Menedżer West Hamu David Moyes opowiedział o próbach pozyskania obecnego napastnika Liverpoolu, Luisa Diaza. Rozmawiałem z nim przez telefon, ale West Ham był „dość daleko” od pozyskania tego gracza w styczniu, zanim dołączył on do Liverpoolu – ujawnił David Moyes.
Młoty od jakiegoś czasu szukają gracza na tą pozycję, ponieważ od momentu sprzedaży Sebastiana Hallera Ajaxowi, operują tylko Michailem Antonio, jako jedynym starszym napastnikiem.
Londyńczycy nie byli w stanie dodać Jessego Lingarda do swoich szeregów po jego udanym wypożyczeniu w zeszłym sezonie. Udało im się natomiast zdobyć Nikolę Vlasica, ale Chorwat rozpoczął tylko cztery mecze w Premier League.
Sky Sports News poinformował, że West Ham chciał podpisać kontrakt z Gabrielem Barbosą Flamengo pod koniec styczniowego okna, ale bez powodzenia.
Diaz już błyszczy dla Liverpoolu po przeniesieniu się z Porto za 49 milionów funtów
Jako nastolatek z niedowagą omal nie wymknął się futbolowi w zubożałym regionie Kolumbii. W rozmowie ze Sky Sports jego dawni trenerzy ujawnili, jak pokonał ciężkie przeciwności, aby dotrzeć na szczyt.
Moyes potwierdził teraz, że prowadził rozmowy z Diazem, zanim Liverpool dokonał transakcji w ostatnim dniu okna
Rozmawiałem z Luisem Diazem przez telefon, byliśmy jednak dość daleko od finalizacji umowy – powiedział. Zrozumiałem, że Liverpool planował przyjechać po niego dopiero latem, więc pomyśleliśmy, że spróbujemy go zdobyć w styczniu. Nie wiem, czy to wpłynęło na decyzję Jurgena Kloppa, ale generalnie Diaz jest naprawdę dobrym graczem – niestety nie sprowadziliśmy go.
Naszą ambicją jest podpisywanie kontraktów z najlepszymi graczami, jakimi tylko możemy, aby spróbować ulepszyć West Ham. Dostajemy właściwe osoby we właściwym czasie i właśnie w ten sposób zdecydowałem się podejmować tutaj decyzje, zamiast zatrudniać ludzi, którzy być może nie pasują do wymagań.
Bez żadnych styczniowych uzupełnień West Ham wygrał tylko jeden z ostatnich pięciu meczów w Premier League i ma cztery punkty straty do Manchesteru United, który zajmuje teraz czwarte miejsce
Pierwszej czwórki pragnie cały klub i wszyscy kibice, aby zakwalifikować się do Ligi Mistrzów po raz pierwszy w swojej historii
Nie rezygnuję z bycia na szczycie i wokół niego. W tym sezonie byliśmy na czterech pierwszych pozycjach, naszym planem jest powrót i pozostanie tam. Musimy znaleźć jednak najlepszy optymalny skład, żeby to osiągnąć. Nie byliśmy ostatnio w najlepszej formie, ale byliśmy odporni, staraliśmy się mimo wszystko iść dalej.
Kilka rzeczy nie poszło po naszej myśli. Chcielibyśmy zobaczyć więcej goli Michaila Antonio, więcej goli Tomasa Soucka – byłoby to dla nas ważne. Jednak to nie problemy ze zdobywaniem bramek były kluczowe, tylko tracone gole. Przez długi czas byliśmy bez Angelo Ogbonny i Kurta Zoumy.
Próba uzyskania właściwej równowagi w każdym meczu, bycie gotowym i bycie jak najlepszym nie zawsze było łatwe. Myślę, że odporność, wytrwałość i rzucanie wyzwań najlepszym zespołom, które nadejdą to podstawa. Mam nadzieję, że będzie to dobry czas dla West Hamu.