Ostatnie dwa podejścia West Hamu do europejskich pucharów zostały zapamiętane jako ogromna klęska w kwalifikacjach. W tym roku jednak Młoty startują już z pułapu fazy grupowej i od razu nasuwa się pytanie – co przyniesie WHU nadchodzący sezon Ligi Europy?
West Ham, a współczesna pucharowa historia
Przeciętny kibic po zobaczeniu nazwy 'Astra Giurgiu’ zapewne wzruszy ramionami. Ot, kolejny zespół z przeciętnej wschodnioeuropejskiej ligi, który od czasu do czasu gra w eliminacjach europejskich pucharów. Zupełnie inaczej do sprawy podchodzą fani West Hamu, dla których rumuński klub jest synonimem porażek ich drużyny na międzynarodowej scenie. Astra Giurgiu dwukrotnie wyeliminowała Młoty w fazie play-off Ligi Europy (w 2015 i w 2016). Od tamtego czasu The Hammers nie mieli okazji zmyć plamy, gdyż mecz rewanżowy z Rumunami (25 sierpnia 2016) był do tej pory ostatnim w europejskich pucharach. Kolejny mecz w Europie – tym razem z mistrzem Chorwacji, Dinamem Zagrzeb – odbędzie się już w ten czwartek. 5 lat i 22 dni po wstydliwej porażce.
Kadra West Hamu od tamtego czasu bardzo się zmieniła, ale paru zawodników utrzymało się przez te 5 lat w kadrze klubu. W tym gronie są między innymi Manuel Lanzini czy Aaron Cresswell, ale najważniejszym graczem, który przetrwał transferowe perturbacje jest Mark Noble – współczesna legenda The Hammers. Występy w Lidze Europy będą stanowiły klamrę jego kariery, wszak w marcu tego roku Anglik ogłosił, że sezon 2021/22 będzie jego ostatnim w koszulce WHU. Noble wielokrotnie zaznaczał, że atmosfera w obecnej drużynie jest tak dobra jak nigdy przedtem. Niewiele brakowało, a pomocnik wyprowadzałby West Ham jako kapitan w Lidze Mistrzów. Niestety, Młotom w tabeli zabrakło 3 punktów do miejsca premiującego udział w tych rozgrywkach.
Czy West Ham jest w formie na Dinamo?
Pomimo bardzo udanego pre-seasonu i udanych pierwszych dwóch kolejek Premier League (8 goli zaaplikowanych Newcastle i Leicester) w ostatnich dwóch meczach Młoty złapały zadyszkę. Dwa rozczarowujące remisy z Crystal Palace i Southampton usytuuowały WHU na 8. miejscu w tabeli, choć nie tak dawno klub przewodził w całej stawce.
Głównym problem zdaje się być obrona, a w szczególności bardzo przeciętna postawa Craiga Dawsona. Obrońca WHU zdaje się być momentami zbyt brawurowy na boisku, a przy tym zdaje się, iż źle się komunikuje z resztą linii defensywnej. Mecz z Dinamem będzie okazją na debiut sprowadzonego latem Kurta Zoumy, który ma docelowo partnerować Angelo Ogbonnie w dowodzeniu na tyłach drużyny.
Oprócz tego kibice spodziewają się, że pierwsze minuty w tym sezonie dostanie Alphonse Areola. Przy ostatnich niewyróżniających występach Łukasza Fabiańskiego, mecz w Chorwacji będzie sporą szansą dla francuskiego golkipera na pokazanie swoich ambicji w walce o pierwszy skład.
Na występ może również liczyć Michail Antonio, który po otrzymaniu czerwonej kartki w meczu z So’ton wykluczył siebie z możliwości zagrania przeciwko Manchesterowi United w weekend.
Obawy i nadzieje kibiców
Wśród kibiców West Hamu czuć wielkie podekscytowanie meczami ich zespołu w Lidze Europy. Takiego nastroju nie mogły popsuć nawet błędne decyzje dot. sprzedaży biletów (wejściówki na sektor gości w meczu w Zagrzebiu można było zdobyć dopiero 3 dni przed samym meczem, co sprawia, że znalezienie sobie lotu i noclegu jest bardzo trudne).
Dobry poprzedni sezon rozbudził nieco sportowe oczekiwania kibiców. West Ham 20/21 był nie tylko drużyną skuteczną i silną, ale też dość efektowną – często po akcjach Młotów ręce same składały się do oklasków. Teraz, gdy WHU będzie grało na kilku frontach, mogą pojawić się z tym problemy. Mimo udanego okienka transferowego wciąż pod znakiem zapytanie stoi to, czy wąska kadra The Hammers sobie poradzi.
Rywale w grupie nie są najmocniejsi, ale to wciąż solidna, europejska półka. Nie będą typowe mecze do „odbębnienia”, ale naprawdę trudne starcia – wszak Dinamo było w stanie wyeliminować w poprzednim sezonie LE Tottenham.
Niepewność i ekscytacja najlepiej oddają emocje w obozie WHU. 'Niepewność’, która pozostała po traumatycznych bojach z Astrą. 'Ekscytacja’, bo tak dobry West Ham nie był od bardzo dawna. Czy Młoty są gotowe na powrót na salony? Odpowiedzi będzie co najmniej sześć – pierwsza już w ten czwartek.