Szalony wybryk na pewno utkwi w pamięci Antonio na bardzo długo. Napastnik West Hamu gdy wracał z treningu jego Lamborghini warte milion złotych wylądowało w jednym z ogródków z dzielnicy Balham w południowej części Londynu.
Według policyjnego raportu do sytuacji doszło około godz. 18.30 w środę, 25 grudnia. Doniesiono, że samochód zjechał z drogi, a następnie uderzył w znak drogowy i ogrodzenie domu. Kierowca nie wymagał leczenia szpitalnego, nikt nie ucierpiał. Policja nie przeprowadzi dochodzenia.
Przebrany za bałwana Antonio podobno nie przeprosił właścicieli posesji i prowadził bardzo agresywną rozmowę telefoniczną prawdopodobnie z jego menedżerem.
~Przecież nie jestem głupi, to nie jest moja wina
Kilkanaście godzin później nasz „Snow Man” wybiegł w podstawowej jedenastce zaliczając jedną asyste. Niestety młoty przegrały 1:2 z Crystal Palace.