Manuel Pellegrini był sfrustrowany tym, że jego West Ham United pomimo prowadzenia 1:0 ostatecznie przegrał mecz 1:2 z Bournemouth.
W Pierwszej połowie spotkania The Hammers wyglądali bardzo dobrze – stosowali wysoki pressing, grali ładny dla oka futbol oraz wyszli na prowadzenie za sprawą rzutu karnego wykonanego przez Marko Arnautovicia.
W drugiej połowie to Młoty były w odwrocie, a Bournemouth skrzętnie wykorzystało swoją szansę i dzięki bramkom Wilsona i Cooka zgarnęli komplet punktów.
Pellegrini jest zdania, że jego drużynie zabrakło wiary w to, że mogą wrócić do meczu i zdobyć wyrównujące trafienie. Chilijski szkoleniowiec zapowiedział, że jego zespół czeka ciężki tydzień pełen treningów.
– Byłem zadowolony z pierwszych 45 minut. Drużyna grała dobrze, nie mieliśmy problemów w obronie i cały czas prowadziliśmy grę.
– Strzeliliśmy bramkę, a także mieliśmy kilka okazji by podwyższyć wynik, jednak w drugiej połowie drużynie zabrakło wiary w to, że mogą strzelić jeszcze jednego gola.
– To powinien być dla nas najlepszy moment w meczu, ponieważ gdy prowadzisz 1:0 masz więcej czasu na przygotowanie swoich ataków. Drużyna przeciwna w takim momencie zostawia więcej miejsca, jednak popełniliśmy kilka błędów przy bramkach rywali.
– Jednym z nich był jeden gracz przeciwko czterem zawodnikom. Musimy ciężko pracować, by znów odzyskać pewność siebie jako drużyna i jako indywidualności.
– W futbolu wiele razy marnuje się okazje, jednak cały czas trzeba zachować konsekwencję w swojej grze.
– W przerwie rozmawialiśmy o tym, że nie możemy tylko bronić wyniku, tylko musimy wciąż stosować wysoki pressing i rozstrzygnąć losy spotkania w drugiej połowie.
– Nie udało nam się to, ponieważ wciąż pozostawaliśmy na naszej połowie, a później popełniliśmy błędy w obronie.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że potrzeba trochę czasu by zgrać nowego menadżera, zawodników i drużynę, jednak przede wszystkim musimy zapomnieć o poprzednim sezonie i odbudować pewność siebie u każdego zawodnika. Nad tym będziemy pracować w najbliższych tygodniach.