18-letni Sami Sidhom posiadacz karnetu na mecze West Hamu został w poniedziałek zamordowany przed swoim domem w Forest Gate.
Do tego bardzo przykrego incydentu doszło około 22:50. Sami wracał do domu z meczu Młotów ze Stoke City i wpadł w zasadzkę czterech mężczyżn, którzy ugodzili go kilkukrotnie nożem. Po reanimacji przez mieszkanców i sanitariuszy chłopak zmarł.
Fani West Hamu prawdopodobnie wspomną o chłopcu podczas meczu z Manchesterem City w następną niedzielę. W 18 minucie meczu zostanie pożegnany oklaskami przez całe London Stadium.
RIP Sami. #West Ham Family