Slaven Bilić po meczu z Huddersfield Town zabrał głos na temat ostatnich doniesień mediów dotyczących okienka transferowego i nieudanych transferów klubu.
– Stosunki z Davidem Sullivanem mam dobre. Nie powiedziałem nic złego na temat prezesa. Przeciwnie! Powiedziałem, że chcemy zrobić dobry interes. Chcieliśmy pozyskać jeszcze jednego gracza i z tego co wiem cała historia związana ze Sportingiem nie jest prawdą. Nie wiem wszystkiego, ale wiem, że ta historia z Carvalho ciągnęła się przez osiem tygodni. W końcu chodziło o pieniądze i zrobiliśmy wszystko poza zagwarantowanie większej ilości pieniędzy. – mówi Bilić
– Broniłem pana Sullivana i zarządu. I chciałem wyjaśnić tylko sytuację z doniesieniami na temat Renato Sanchesa i Grzegorza Krychowiaka. Nigdy nie powiedziałem złego słowa na zarząd i nigdy tego nie zrobię. Zwłaszcza publicznie. Jeśli chcę coś powiedzieć to rozmawiam z zarządem w bezpośredniej konwersacji. To tyle w zasadzie. Tak jak mówiłem: To on [Sullivan] robi transfery i on jest tym który codziennie komunikuje się ze mną. Zrobił naprawdę dobrą robotę.