Powracający po długiej kontuzji Andy Carroll pochwalił swoich kolegów za okazane zaangażowanie w wygranym 2:0 meczu domowym przeciwko Huddersfield Town. Anglik przyznał, że Młoty włożyły całe swoje serce w zwycięstwo.
Gole Pedro Obianga oraz Andre Ayew były gwarantem zdobycia trzech punktów przez zespół The Hammers. Dzięki temu podopieczni Slavena Bilicia odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w bieżącej kampanii Premier League. Zawodnicy w bordowo-błękitnych koszulkach pokazali charakter, zacięcie i zaangażowanie, wynikiem czego była całkowita dominacja na boisku.
– Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Nie było łatwo, ale pokazaliśmy, że wspieramy naszego menadżera. Wyszliśmy na boisko, walczyliśmy dzielnie, dzięki czemu zdobyliśmy dwa gole. Włożylismy całe swoje serce w zwycięstwo – ocenił Andy.
Rosły napastnik rozegrał swój pierwszy mecz w Premier League od kwietnia. Pracował on niezwykle ciężko podczas okresu rehabilitacji i jest niezwykle zadowolony, że mógł wystąpić w poniedziałkowym meczu.
– Miło jest wrócić na boisko. Okres rehabilitacji był dla mnie długi i mozolny. Pracowałem bardzo ciężko i to się opłaciło. Czuję się dobrze. Mam nadzieję, że wszelkie nieszczęścia są już za mną. Jutro będę poobijany, bez dwóch zdań! – ocenił.
Wygrana w meczu z Huddersfield pozwoliła opuścić Młotom ostatnie miejsce w tabeli i wspiąć się o dwie lokaty. To dobry prognostyk, jednak Carroll twierdzi, że drużyna twardo stąpa po ziemi.
– Mieliśmy z chłopakami kilka tygodni na rozmowę i poprawę naszej gry od początku sezonu. Mamy nadzieję, że ta wygrana jest dla nas odpowiednim „kopem”, którego potrzebowaliśmy. Sezon będzie trudny. Każda drużyna w Premier League prezentuje odpowiednią jakość, co można było zobaczyć w naszym meczu. Huddersfield jest beniaminkiem, są mocną drużyną. Od początku sezonu pozostawali niepokonani i zachowali czyste konto. Dzięki wygranej udowadniamy, że powinniśmy być w Premier League – zakończył Big Man.