Terry Westley pochwalił doskonały występ West Hamu U-23, który pokonał w niedzielne popołudnie Swansea 5:2. Bramki strzelali Nathan Holland, Grady Diangana, Dan Kemp i dwie Toni Martinez. Obie strony spotkały się w PL2 w zeszłym sezonie, Młoty wygrały wówczas oba mecze.
– Muszę oddać hołd graczom i wszystkim pracownikom, którzy współpracują z piłkarzami. Wykonaliśmy dzisiaj dobrą robotę – powiedział Westley.
– Nie popełniliśmy błędu, a Swansea było naprawdę mocną ekipą, ale ich ataki na nic się zdały.
21 sekund po starcie meczu, Nathan Holland przeszedł przez dwóch obrońców Swansea, wpadł w pole karne i strzelił w dolny róg, i dał The Hammers prowadzenie.
Nathan Holland powiedział: Zrobiliśmy to lepiej niż oni. Po rozpoczęciu gry dostaliśmy piłkę, zaatakowaliśmy ich połowę i zdobyliśmy piękną bramkę.
Terry Westley bardzo chwalił pomocnika po meczu po meczu.
– To chyba dobrze, jak ktoś gra na tym samym poziomie przez długi, długi czas. Zarówno z piłką, jak i bez – za każdym razem, kiedy ją dostał, był absolutnym zagrożeniem.
George Byers wyrównał wynik w 16 minucie dla Swansea, ale od tego czasu West Ham miał wszystko pod kontrolą. Holland podał do Grady’ego Diangany, który strzelił z pola karnego w róg bramki, zdobywając bramkę. Ten sam zawodnik mógł powtórzyć swój wyczyn nieco później, kiedy jego strzał, pod koniec wspaniałego dryblingu, trafił w poprzeczkę.
Największa radość nadeszła popołudniu, gdy West Ham strzelił trzeciego gola tuż przed przerwą. Toni Martinez zdobył bramkę po długim rajdzie, ustalając wynik na 3-1 do szatni.
Po przerwie bramkę dołożył Dan Kemp, który przelobował bramkarza Swansea z dalekiej odległości. Zanim mecz się skończył, Holland podał do Martineza, a ten ustalił wynik spotkania.
West Ham pozostaje niezwyciężony w tym sezonie po meczu z Evertonem i ostatnim zwycięstwie w poniedziałek z Tottenhamem. Westley przyznaje, że oczekiwania The Hammers na tę kampanię zaczynają się zmieniać.
– Naprawdę myślę, że nasza gra w ataku i w odbiorze piłki jest dobrym poziomie, jak wszystko, co widziałem do tej pory, więc z taką grą w ataku i wysoką presją nikt nie ma z nami szans – zakończył.