Pomocnik West Hamu Robert Snodgrass na łamach The Sun opowiedział o wyjeździe drużyny do Dubaju. Piłkarze Młotów bardzo żałowali, że pogoda płatała figle i musieli trenować w deszczu.
– Bardzo często padało i było zimno. Czułem się tak jakbym był w swoim domu w Glasgow. Chłopcy czuli się niezbyt komfortowo. Niektórzy wzięli szorty do pływania w basenie, by popływać po treningach, ale absolutnie nie było możliwości na taki relaks. Musieliśmy chodzić w kurtkach. To było niewiarygodne. Czegoś takiego nie widziałem wcześniej jak bywałem w Dubaju. – powiedział Snoddy
– Jednak dobrze było pojechać razem z drużyną na taką wycieczkę. Chłopaki mieli nadzieję, że nie będzie padać przez pięć dni, jednak słońce wyszło tylko wtedy kiedy odlatywaliśmy z powrotem do Londynu. – dodał Szkot
Od momentu dołączenia do West Hamu 29-letni Snodgrass rozegrał cztery spotkania.