W ostatnim czasie Manuel Lanzini jest w świetnej formie. Po odejściu z klubu Dimitriego Payeta, to właśnie Argentyńczyk wziął na siebie ciężar odpowiedzialności za kreowanie akcji ofensywnych. Jak przyznaje w wywiadzie dla klubowej telewizji – lubi on grać pod presją.
Jewel dysponuje świetną techniką, dryblingiem, skutecznymi podaniami i mentalnością zwycięscy. To właśnie dzięki tym cechom 24-letni pomocnik zdobył 13 bramek i 14 asyst w 89 występach w pierwszej drużynie River Plate, gdzie również pełnił rolę rozgrywającego.
Manu jest typem zawodnika, który – gdy wychodzi na boisko przeciwko wielkim klubom – jest dumny i gotowy do gry, niżeli przestraszony. Zawodnik ma nadzieję na kolejny dobry występ w Premier League, tym razem przeciwko liderującej w Premier League Chelsea Londyn.
– Lubię grać pod presją. Lubię być pod grą i pomagać drużynie, to jest potrzebne mojej osobowości. Potrzebuję presji i poczucia, że drużyna na mnie polega. To dla mnie bardzo ważne – zaczął Jewel.
Dzięki dobrej dyspozycji Argentyńczyka, West Ham przegrał tylko trzy mecze z rozegranych ostatnio 12, a sam pomocnik prezentował się znakomicie. Strzelał bramki, asystował, rozgrywał – był sercem drużyny. Jednak dla gracza z Ameryki Południowej to występ całej drużyny jest najważniejszy.
– Drużyna jest w dobrej formie, gramy dobry futbol, a to jest najważniejsze – zakończył.