West Ham United już w sobotę postara się przerwać swoją koszmarną formę. The Hammers nie są w stanie zgarnąć trzech punktów od pięciu ligowych spotkań. Zapraszamy do zapoznania się z pięcioma zagadnieniami przed wyjazdem na KCOM Stadium.

Czas na zmiany

Szkoleniowiec Młotów Slaven Bilić będzie musiał podjąć kilka ważnych decyzji. W obliczu kontuzji trzech kluczowych zawodników Winstona Reida, Pedro Obianga i Michaila Antonio, Chorwat nie ma wyjścia i musi przeprowadzić kilka zmian. Na środku obrony naturalnym zmiennikiem Nowozelandczyka jest James Collins, ale Bilić może optować za ponownym umieszczeniem w obronie Cheikhou Kouyate. Senegalczyk wielokrotnie w tym sezonie musiał próbować swych sił w roli defensora -co więcej- Chorwat wystawiał nominalnego pomocnika nawet na skrzydle obrony. W pomocy do składu prawdopodobnie wróci po jednomeczowej absencji Mark Noble, ale jeżeli Kouyate zostanie przesunięty do tyłu, dodatkowo na środku boiska możemy oglądać Nordtveita lub Fernandesa. Antonio zostanie zastąpiony przez Feghouli’ego lub Snodgrassa.

Zła passa

West Ham nie jest w stanie wygrać od pięciu kolejek. To najdłuższa taka seria w tym sezonie. Pomimo zdobywania goli w każdym z tych pięciu spotkań, łączna liczba strzałów nie przemawia za drużyną z Londynu, ponieważ wynosi aż 76-59. Powoli mówi się o kryzysie, w jakim znalazła się drużyna ze Stadionu Olimpijskiego. Są to zdecydowanie za mocne słowa. Wystarczy cofnąć się o 18 miesięcy i przypomnieć sobie jak West Ham w okresie świątecznym nie był w stanie wygrać ośmiu meczów z rzędu. Wtedy to drużyna BIlicia spadła z trzeciej lokaty na dziesiątą. Obie te sytuacje są bardzo odległe od prawdziwych kryzysów w Premier League.

Dobry zespół na złej pozycji?

Jak powiedział jeden z rezerwowych zawodników The Hammers: „Hull to naprawdę dobry zespół, jak na drużynę ze strefy spadkowej”. Jednakże Tygrysy zdołały wygrać zaledwie trzy z dziewięciu spotkań w Premier League, od kiedy ich nowym trenerem został Marco Silva. Co ciekawe na własnym stadionie są niepokonani od pięciu meczów (czterech pod wodzą Portugalczyka). Hull pokonało Bournemouth, Liverpool i Swansea, a Burnley wschodnie Yorkshire opuściło z punktem. Trzeba przyznać, że terminarz Hull nie należał do najłatwiejszych. Musieli mierzyć się z Manchesterem United, Arsenalem, Chelsea, Leicester i Evertonem, więc słabe wyniki nie były zaskoczeniem. Jeżeli West Ham uważa, że jest w łatwym położeniu, to bez wątpienia jest w błędzie.

Wszystkie drogi prowadzą do… Premier League?

Poza zmianami spowodowanymi kontuzjami, dużo mówi się o potencjalnej zmianie na boku obrony. Na lewą stronę ma być podobno oddelegowany Arthur Masuaku. 23-latek jest dynamicznym piłkarzem, który zrobił dobre wrażenie na kibicach Młotów, wchodząc z ławki w meczu z Leicester. Bez względu na to czy zagra, na pewno sporo wie o obecnym szkoleniowcu Hull. Marco Silva i Arthur Masuaku dobrze znają się, gdyż Portugalczyk był trenerem Francuza jeszcze w zeszłym sezonie, kiedy to obaj panowie sięgnęli po tytuł Mistrza Grecji z Olympiacosem. Następnie zarówno piłkarz, jak i szkoleniowiec wyemigrowali do Anglii, odpowiednio w 2016 i 2017 roku.

Powrót Snoddy’ego

Robert Snodgrass po raz pierwszy powróci na KCOM Stadium po jego styczniowej przeprowadzce do Londynu. Szkot nie zdołał jeszcze zdobyć bramki w bordowo-błękitnej koszulce, mimo że cały czas pozostaje najlepszym strzelcem Hull z siedmioma golami w Premier League. W sobotę zobaczymy w jaki sposób zostanie przyjęty – raczej możemy spodziewać się pozytywnej reakcji kibiców Tygrysów. Na marginesie Mark Noble również zaliczy powrót do swojej byłej drużyny. Kapitan w sezonie 2005/2006 został wypożyczony do Hull, gdzie rozegrał nawet pięć spotkań.