Do niecodziennych zdarzeń doszło podczas spotkania Ekwadoru z Chile w eliminacjach Mistrzostw Świata. Enner Valencia w 82 minucie gry udał uraz i karetką został przewieziony do szpitala. Jak się okazuje napastnik jest ścigany przez policję, ponieważ niepłaci alimentów na swoją córkę.
Na pierwszy rzut oka można było pomyśleć, że to niezwykle poważny uraz, bo piłkarzowi od razu została założona maska tlenowa i został wywieziony ze stadionu Melexem. Nic bardziej mylnego. Policjanci zorientowali się, że gracz symuluje i gonili po bieżni służby medyczne, które wiozły Ennera. Jednak bezskutecznie. 26-latek opuścił obiekt i został przetransportowany do szpitala.
To co wydarzyło się na stadionie w Ekwadorze to istny kabaret.
To nie pierwszy raz podczas tego zgrupowania reprezentacji Ekwadoru gdy policja starała się ująć piłkarza West Hamu, wypożyczonego do Evertonu. Adwokat reprezentujący interesy matki dziecka Valencii pojawił się ze służbami mundurowymi na lotnisku, podczas treningu oraz gdy piłkarze La Tri przyjechali autokarem na stadion Atahualpa. Za każdym razem Ennerowi udało się wymknąć.
Jak podają media, Valencia jest winny matce swojej córki 17 tysięcy dolarów. Początkowo sąd nakazał zatrzymać piłkarza, dopóki nie spłaci długu. Jeśli nie zdecyduje się na uregulowanie należności to wówczas trafi na dwa miesiące do więzienia. W trakcie pojedynku Ekwadoru z Chile sąd wydał oświadczenie w którym kazał piłkarzowi dogadać się z matką dziecka w ciągu trzech dni.