Andy Carroll po ostatnim spotkaniu ligowym z Leicester City na King Power Stadium nie krył swojego rozczarowania, po absurdalnej decyzji sędziego. Pan Jon Moss w 95 minucie gry odgwizdał rzut karny dla Lisów, choć w tym przypadku nie było mowy o faulu naszego napastnika na Jeffreyu Schluppie.
Gracze Slavena Bilicia byli bardzo blisko wywiezienia trzech punktów ze stadionu lidera Premier League. Gole dla Młotów strzelili właśnie Carroll z rzutu karnego oraz Aaron Cresswell.
– To jest nie do zaakceptowania. Każdego tygodnia sędziowie podejmują przeciwko nam błędne decyzje. To nie był pierwszy raz i prawdopodobnie nie będzie ostatni. Arbiter starał się, żeby mecz był wyrównany. Mogliśmy walczyć o trzecie miejsce w tabeli, a tak ciągle staramy się o zajęcie czwartej lub piątej pozycji. To rozczarowujące, ale nic nie możemy z tym zrobić. – powiedział Carroll.
Wychowanek Newcastle United w ostatnich tygodniach jest w bardzo dobrej formie. Do tej pory w tej kampanii wystąpił w 27 spotkaniach, w których zdobył osiem goli oraz zaliczył dwie asysty.