W piątek popołudniu odbyła się konferencja prasowa Slavena Bilicia przed sobotnimi derbami Londynu z Arsenalem. Chorwat opowiadał o przygotowaniach do meczu z Kanonierami i sytuacji kadrowej Młotów.
Slaven czy dziś trenujecie na London Stadium?
– Tak robimy to co zwykle przed meczem. Trenujemy o 16, potem udamy się do hotelu i jutro wrócimy na stadion na mecz. Dobrze jest tutaj trenować, ponieważ możemy być blisko boiska i szatni. Ostatnie nasze występy tutaj są dobre. Początek był trudny, ale teraz mamy dobre wyniki i jest tak jak być powinno.
Diafra Sakho nie zagra przez sześć tygodni. Czy potrzebujesz nowego napastnika w styczniu?
– Uczciwie powiem, że trochę myślimy już o styczniowym okienku transferowym, ale teraz całkowicie koncentrujemy się na najbliższych meczach, począwszy do starcia z Arsenalem. To wielki cios dla nas, bo wiemy jak wiele Sakho może dać drużynie. Ale on wróci.
Ciężko pracowaliście w tygodniu?
– Było trochę ciężkiej pracy. Byliśmy rozczarowani po meczu, ale wiedzieliśmy, że ten mecz będzie bardzo trudny i graliśmy z tym samym przeciwnikiem w ciągu kilku dni. Żadna porażka nie jest dobra. Nasze nastroje spadły trochę w dół, ale mamy przed sobą ogromnie ważny mecz w sobotę. Wiemy co musimy zrobić, aby uzyskać pozytywny wynik.
Czy zaufanie zawodników wzrosło po ostatnim remisie z Manchesterem United w Premier League?
– Oczywiście remis z Manchesterem United dał nam więcej pewności siebie. Po tym meczu byliśmy bardzo pewni siebie i chcemy dalej zdobywać punkty. Teraz gramy w domu i mamy ponownie bardzo ciężkie zadanie przed sobą. Ludzie mówią o naszych trudnych czterech meczach z rzędu w Premier League. My jesteśmy już w połowie tego maratonu i mamy przed sobą mecz z zespołem, który jest kandydatem do tytułu. Mamy szansę wygrać, pokazaliśmy dobry futbol m.in. w meczu ze Spurs.