Slaven Bilić doszedł do porozumienia z Ennerem Valencią po ostatnim wybryku Ekwadorczyka. – informuje współwłaściciel klubu David Gold.
Ostatnio głośno było o zachowaniu napastnika Młotów podczas spotkania z Aston Villą. Valencia zdenerwował się na Chorwata, który zdjął go z boiska w 86 minucie gry. Były gracz Emelec przeszedł obojętnie obok wystawionej w jego kierunku ręki Bilicia i rzucił rękawiczkami w stronę ławki rezerwowych ze złości.
Zdaniem Golda, Enner Valencia jest bardzo ambitnym piłkarzem i chciał bardzo strzelić gola Aston Villi. 79-latek jest przekonany, że obaj panowie nie są w konflikcie. Dowodem na to może być gra reprezentanta Ekwadoru w pierwszym składzie na St Mary’s Stadium.
– Enner bardzo często jest powściągliwy. On cieszył się ze swojej asysty przy golu Kouyate, ale chciał bardzo strzelić swojego gola. Enner dał się ponieść emocjom, ponieważ bardzo chciał zostać na boisku. Nie sądzę, że to było coś nieprzyjemnego, ponieważ on ma z menedżerem bardzo dobre relacje. Enner był zły i do końca nie wiedział o co chodzi menedżerowi. Slaven zdjął go po to, aby ten dostał oklaski od fanów. Zapewniam, że nie ma żadnego konfliktu pomiędzy nimi. – powiedział Gold