Defensor Młotów, James Collins wypowiedział się na temat ostatniego spotkania ligowego ze Swansea City. Walijczyk odniósł się również do sytuacji z drugiej połowy meczu, w której to zagrał piłkę ręką. Na szczęście dla West Hamu arbiter nie wychwycił nieczystego zagrania piłkarza.
– Fani myśleli, że próbuje udawać, że dostałem piłką w głowę, ale to nie było tak. Trzymałem się za głowę, ponieważ po samym upadku, wpadł na mnie przeciwnik i uderzył mnie kolanem w tył głowy. Ja nie chciałem pokazywać sędziemu, że piłka trafiła mnie w głowę. Piłka na pewno uderzyła mnie w rękę, ale to nie było celowe zagranie. Szczerze mówiąc to on miał dobrą okazję do strzelenia gola, a ja rzuciłem się przed niego. Jeśli ktoś się przypatrzy bliżej tej sytuacji to zobaczy, że to nie było specjalnie. Ja po prostu nie mogłem nic innego zrobić. – powiedział reprezentant Walii
– Nie mogę teraz myśleć o reprezentacji Walii. Muszę skupić się na grze dla klubu. Kończy mi się umowa w okresie letnim i muszę dobrze wykonywać swoje obowiązki i to będzie najlepsze dla mnie i oczywiście również dla mojej kariery w reprezentacji. Mimo tego, że nie zdobywamy goli to zbieramy punkty, to jest dobre. Tworzymy sobie szansę, ale wszyscy wiedzą, że brakuje nam kreatywnych graczy i strzelców, którzy są kontuzjowani. – dodał
– Gdybyśmy mieli trzy porażki, a nie trzy remisy to moglibyśmy rozmawiać inaczej. Ale nadal czujemy się pewnie i jesteśmy przekonani, że wygramy mecz podczas Świąt Bożego Narodzenia. – zakończył doświadczony stoper