Menedżer Młotów, Slaven Bilić był rozczarowany postawą obronną swoich piłkarzy w pierwszej części gry przeciwko Leicester City. Chorwat twierdzi, że jego zespół przegrał to spotkanie już w pierwszej połowie, kiedy to oddał Lisom inicjatywę, a ci strzelili dwa gole.
Bilić twierdzi, że Dimitri Payet starał się w drugiej połowie wstrząsnąć zespołem, ale piłkarzom nie udało się doprowadzić do remisu. 46-latek chce teraz popracować z zespołem nad grą obronną, by w kolejny spotkaniu z Bournemouth nie przytrafiły się piłkarzom takie błędy jak przeciwko Lisom.
– Jesteśmy rozczarowani, ale w zasadzie straciliśmy grę w pierwszej połowie. Zaczęliśmy dobrze w pierwszych dziesięciu minutach, ale później nie mogliśmy sobie poradzić z tempem jakie narzucili rywale. Oni grali już bardzo dobrze z Sunderlandem. W drugiej połowie byliśmy już dużo lepsi. Wprowadzenie na boisku Pedro Obianga przyspieszyło naszą grę i piłki były dobrze rozrzucane z prawej i lewej strony. – mówi Chorwat
– Powiedziałem zawodnikom w przerwie, że musimy zachować wiarę i grać z większą agresją. Chodziło o to, żeby szybko strzelić gola i mieć wystarczająco dużo czasu żeby zdobyć kolejnego. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, ale ostatecznie nie udało nam się trafić do siatki.
Sternik Młotów nie ma pretensji do sędziego za podjęte przez niego decyzję, ale jest zaniepokojony czerwoną kartką Adriana i zawieszeniem Hiszpana na kolejne mecze.
– Nie mam większych zastrzeżeń do pracy sędziego. Bardziej martwi mnie w ilu spotkaniach będziemy musieli sobie radzić bez Adriana. Pytanie czy on zrobił to celowo czy też nie. Musimy teraz ciężko pracować i walczyć, jestem pewien że nasz zespół zrobi różnicę. Nie możemy już się doczekać meczu z Bournemouth i chcielibyśmy rozegrać ten mecz najszybciej jak to możliwe.