Media na wyspach uznały, że dni Sama Allardyce’a na Upton Park są policzone i zaczęły typować potencjalnych kandydatów na jego stanowisko.
Kontrakt 60-letniego menagera wygasa wraz z końcem tego sezonu. West Ham zaliczył niesamowity start, jednak w połowie kampanii drużyna wyraźnie osłabła. Aktualnie Młoty zajmują dziesiąte miejsce w tabeli. Włodarze West Hamu liczyli na wyższe miejsce i raczej nie zamierzają przedłużać umowy z Anglikiem. Dodatkowym aspektem przemawiającym na niekorzyść Big Sama jest jego konflikt z kibicami.
Kandydatów do objęcia ewentualnego wakatu jest, co najmniej kilku. Najciekawszym nazwiskiem wydaje się być Rafael Benitez, który po sezonie raczej rozstanie się z Napoli. Przez lata prowadził Liverpool, zaliczył również epizod na ławce Chelsea. Można powiedzieć, że zna Premier League jak własną kieszeń.
Drugim nazwiskiem jest David Moyes. Szkocki menager według mediów znajduje się na samym szczycie listy potencjalnych następców Big Sama. Włodarze liczą, że skaut West Hamu, Tony Henry, ma nakłonić byłego trenera Evertonu. Obaj panowie pracowali ze sobą na Goodison Park.
Slaven Bilić, obecnie pracujący w tureckim Besiktasie jest od lat typowany na menagera West Hamu. Jednak ex-młot nie ma doświadczenia w pracy w Premier League, co może być zbyt dużą przeszkodą dla włodarzy.