West Ham przerwał złą passę i pokonał ekipę Hull trzy do zera po bramkach Andy’ego Carrolla, Morgana Amalfitano i Stewarta Downinga. Piłkarzy po meczu żegnały gorące okrzyki kibiców, choć jeszcze w przerwie podopieczni Sama Allardyce’a otrzymali sporą porcję gwizdów.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Aktywny od pierwszych minut był Nigeryjczyk Sone Aluko. Już w 5 minucie po jego indywidualnej akcji i dośrodkowaniu na 11 metr, znakomitą sytuację bramkową zmarnował Ahmed Elmohamadi. W odpowiedzi West Ham, a dokładniej Aaron Cresswell, oddał groźny strzał z dystansu, który minął prawy słupek o około metr. W 12 minucie do rzutu rożnego bitego przez Marka Noble’a najwyżej wyskoczył James Tomkins lecz jego strzał minął bramkę Hull. W końcówce pierwszej połowy West Ham był bardzo bliski objęcia prowadzenia – po zamieszaniu w polu bramkowym, po serii dośrodkowań, strzał głową oddał Enner Valencia, a Allan McGregor sparował piłkę na poprzeczkę. Po pierwszej połowie śmiało można było stwierdzić, że Tomkins wstał dziś z łóżka z postanowieniem uczynienia z Sonego Aluko króla strzelców Premier League. Gra wychowanka West Hamu była bardzo słaba, aMłoty nie przegrywały jedynie dzięki dobrej postawie Jamesa Collinsa, który skutecznie łatał dziury w obronie. Apatycznie snuli się też po boisku Alex Song oraz Kevin Nolan, a Mark Noble zarabiając szybko żółtą kartkę, musiał ogarniczyć swoją agresywność do minimum. Sam Allardyce musiał w przerwie wykonać sporą robotę.
Zadanie to wykonał perfekcyjnie, gdyż Młoty zaczęły grać z pełnym animuszem. W 47 minucie Downing z prawego skrzydła wycofał piłkę do Nolana, a kapitan West Hamu uderzył z woleja tuż nad poprzeczką. 2 minuty później kibice na Upton Park cieszyli się z prowadzenia, po uderzeniu z dystansu Valencii i dobitce Carrolla z najbliższej odległości. 120 sekund później Martin Atkinson nie uznał bramki Ekwadorczyka, uważając że był on na pozycji spalonej, choć powtórki wykazały, że najprawdopodobniej w tej sytuacji nie powinien używać gwizdka. W 67 minucie po raz kolejny bramce McGregora zagroził Valencia – tym razem po fatalnym podaniu Michaela Dawsona w poprzek boiska, stanął przed sytuacją bramkową lecz strzelił jedynie w boczną siatkę. Dwie minuty później zachował się o niebo lepiej, kiedy to po podaniu Songa, prostopadłą piłką uruchomił Morgana Amalfitano, a Francuz delikatnym lobem przerzucił futbolówkę ponad golkiperem gości. West Ham poszedł za ciosem i po kolejnej akcji podwyższył prowadzenie. Kameruńczyk Song świetnie odnalazł Downinga, a Anglik w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. W 85 minucie podopieczni Sama Allardyce’a mogli ustalić wynik meczu, jednak uderzenie Nolana z ostrego kąta po świetnej piłce od Downinga zatrzymało się na poprzeczce. Mecz miał również gorsze momenty – na skutek urazów boisko przedwcześnie musieli opuścić Collins i Tomkins, a w zespole gości James Chester oraz Alex Bruce.
West Ham United – Hull City 3:0 (0:0) Carroll 49′, Amalfitano 69′, Downing 72′
West Ham United: Adrian, Jenkinson, Collins (Reid 49′), Tomkins (O’Brien 76′), Cresswell, Song, Nolan, Noble (Amalfitano 66′), Downing, Carroll, Valencia
Ławka: Jaaskelainen, Jarvis, Poyet, Cole
Hull City: McGregor, Bruce (Maguire 46′), Dawson, Davies (Sagbo 72′), Chester (Figueroa 45′) , Elmohamady, Meyler, Huddlestone, Livermore, Quinn, Aluko
Ławka: Harper, McShane, Ramirez, Ince