Manuel Lanzini wziął udział w bardzo groźnie wyglądającym wypadku samochodowym. Na szczęście graczowi nic nie jest i przygotowuje się z zespołem, do potyczki z Evertonem.

Do wypadku doszło dziś w godzinach przedpołudniowych. Pomocnik podróżował drogą A12, ze swoim kierowcą na trening drużyny do Rush Green. Mercedes V-Class, którym jechali obaj panowie nagle wypadł z drogi i przewrócił się na bok. Na miejsce przyjechała Straż Pożarna i dzięki ich pomocy udało się wyciągnąć Lanziniego i jego kierowcę z auta.

Ku zdziwieniu większości obserwatorów, Manu nie odniósł żadnych urazów i został odwieziony na trening do ośrodka treningowego Młotów.