Menedżerka drużyny kobiecej West Hamu United – Rehanne Skinner, była zadowolona z tego, co zobaczyła u swoich podopiecznych podczas niedzielnego zwycięskiego spotkania nad Bristol City.

Podczas swojego ostatniego przedsezonowego meczu, drużyna Irons w drugiej połowie zmieniła styl gry na stadionie Chigwell Construction Stadium, gdzie Viviane Asseyi strzeliła wszystkie trzy gole i zapewniła Młotom zwycięstwo.

Słyszałam, gdy wiele osób komentowało, jak pozytywny był ten mecz i że naprawdę im się podobał. Właśnie to musimy próbować robić przez cały sezon – powiedziała Rehanne Skinner.

Skinner po raz pierwszy wyszła z drużyną na mecz, jako jej menadżer – podsumowała występ swojego zespołu po gwizdku kończącym mecz

W pierwszych 25 minutach za dużo oddawaliśmy piłki, ponieważ nie mieliśmy wystarczającej intensywności, jaką staramy się grać. Przerwa na nawodnienie (spowodowana upałami) tuż przed 30 minutą nadeszła dla nas w naprawdę dobrym momencie. Udało nam się odbić dzięki większej cierpliwości, budowaniu akcji z większą jakością i próbie tworzenia skuteczniejszych sytuacji z tyłu. 

W pierwszej połowie stworzyliśmy kilka dobrych okazji, brakowało nam jedynie klinicznego podejścia, ale pozytywne jest to, że udało nam się stworzyć te wyraźne momenty. W drugiej połowie mieliśmy zawodniczkę wchodzącą z ławki, która wywarła naprawdę duży wpływ i wykorzystaliśmy swoje szanse. 

Chcę więc naprawdę pochwalić dziewczyny za cierpliwość, wypracowanie sobie dobrej kondycji oraz próbę dominacji i kontrolowania posiadania piłki w sposób, który staramy się nieustannie poprawiać.

Viv była dziś znakomita i powinna zdobyć więcej bramek

Vivi naprawdę dobrze wykorzystała swoje szanse – trzeci gol jest absolutnym zaskoczeniem – jeśli uda jej się to powtórzyć w WSL, będzie to bramka sezonu! Trzeba jej przyznać, że zrobiła coś bardzo podobnego podczas meczu treningowego, który graliśmy w piątek, więc dzisiaj się do tego szykowała. To był naprawdę trudny dzień, jeśli chodzi o pogodę, także dla graczy, więc należą się im podziękowania za wytrwałość – zakończyła Skinner.