Fabrizio Romano potwierdza dziś, że West Ham United jest „naprawdę blisko” podpisania kontraktu z Armando Broją. Zatem mimo wielu spekulacji na innych portalach internetowych, powołujących się na różnych informatorów, sytuacja jest rozwojowa i wydaje się, że posuwa się do przodu.

Wygląda na to, że w końcu klub odwrócił losy rynku transferowego i wyszedł na szczyt zaciętych bitew o graczy, po przegranej w negocjacjach na początku roku w zimowym oknie.

Armando Broja jest „naprawdę bliski” dołączenia do West Hamu po tym, jak klub złożył ofertę 30 milionów funtów dla Albańczyka – podaje dziś przed południem Romano.

Młoty ścigali tego lata 20-letniego napastnika i wygląda na to, że w końcu pokonali konkurencję z Evertonu, Napoli i Southampton o jego podpis, a zawodnik wraca rzekomo z przedsezonowej trasy Chelsea w Stanach Zjednoczonych.

Osobiste warunki zostały uzgodnione, a ostatnia oferta Młotów złożona w poniedziałek (18 lipca) to tylko kwestia oczekiwania na ostateczną odpowiedź Chelsea i tego, czy będą nalegać na pewne klauzule dodawane do umowy.

To może być nawet umowa na stałe. To jest to, czego gracz chce i co West Ham próbuje wynegocjować. Propozycja to 30 milionów funtów plus dodatki dołączone dla zawodnika. Zobaczmy tylko, czy będzie jakaś klauzula odsprzedaży, w tym klauzula odkupu. Wydaje się, że to jedyna niewiadoma, która lekko opóźnia ostateczne decyzje i podpis – zakończył Romano.

Przed nami jeszcze więcej ciekawych momentów – Gianluca Scamacca może nawet sprawić, że będzie w tym okienku dwóch napastników zakontraktowanych na London Stadium.