Przemawiając po meczu, Moyes potwierdził, że jego rodzina i przyjaciele także byli w tych sektorach, które zostały brutalnie zaatakowane przez fanów gospodarzy. Menadżer jednak nie chciał, aby ten incydent zepsuł im święto, gdy West Ham dotarł do pierwszego europejskiego finału od 1976 roku.

Byli szczęśliwi, mogąc świętować na koniec meczu. Była tam moja rodzina i miałem przyjaciół w tej sekcji. Nie widziałem tego, ponieważ byłem zbyt szczęśliwy i przebywałem w euforii na boisku. Ochrona chciała mnie zabrać do środka, ale musiałem się upewnić, że gracze nie będą w to zamieszani i że będą bezpieczni – powiedział po meczu Moyes.

Nie potrafię wyjaśnić, co się stało, ani dlaczego tak się stało. Mogę tylko powiedzieć, że gracze byli zaangażowani, ponieważ była to sekcja, w której siedziała większość ich rodziny i przyjaciół. W żaden sposób nie chcę, żeby to zepsuło ten wieczór, ponieważ to nie fani West Hamu sprawili te kłopoty.

Jestem bardzo szczęśliwy

Zwycięstwo było czymś więcej niż tylko zwycięstwem dzisiejszego wieczoru, ponieważ zapewniło nam awans do finału europejskich rozgrywek. Jestem podekscytowany z powodu graczy i z powodu wszystkich w klubie. Jestem bardzo zadowolony ze względu na właścicieli klubu, ponieważ powiedzieli, że zamierzają sprowadzić europejską piłkę nożną z powrotem na londyński stadion, a my… teraz daliśmy im europejski finał. Jestem naprawdę zadowolony z klubu.

Gol Pablo Fornalsa – wielkie westchnienie ulgi?

Tak było. Wiedziałem, że prawdopodobnie nie będziemy mieć dużo posiadania piłki. W tym sezonie nie byliśmy drużyną, która miała tyle piłki, ile byśmy chcieli, ale na wygrywanie meczów są różne sposoby. Gdyby mecze piłkarskie miały tylko jeden sposób na wygrywanie, bylibyśmy znudzeni. Wygraliśmy dzisiaj, zachowaliśmy czyste konto. To była część pracy, część każdego futbolu – musisz to robić. Wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę, byliśmy zorganizowani, mieliśmy dobrą strukturę obronną, kiedy tego potrzebowaliśmy. AZ mają mocną drużynę, grają w naprawdę dobrym stylu, a w nocy udało nam się ich zatrzymać i strzelić bramkę.

Czy to najwspanialszy moment w karierze Davida Moyesa?

Tak, prawdopodobnie tak jest. Myślę, że dotarcie do europejskiego finału to coś nieprawdopodobnego. Bądźmy szczerzy, w zeszłym roku dotarliśmy do półfinału i byliśmy bardzo, bardzo blisko finału. Może nie powinno to teraz zbytnio dziwić? Jesteśmy podekscytowani, więc trzeba powiedzieć, że wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę w Europie w tym sezonie i jestem zadowolony.

Trzymanie się Nayefa Aguerda opłaciło się, ponieważ pojawił się dylemat wyboru między nim a Angelo Ogbonną

Tak. Myślę, że to chłopak, który, jak już wielokrotnie mówiłem, przyzwyczaja się do Premier League i ma wiele, wiele dobrych cech. Może po prostu potrzebuje trochę czasu? Może być jednym z tych, którym przyzwyczajenie się do niektórych rzeczy zajmuje trochę więcej czasu. Pomyślałem, że dzisiejszy mecz będzie mu odpowiadał i czułem, że wykona dobrą robotę.

West Ham zmierzy się w finale z Fiorentiną – wielki mecz odbędzie się w Pradze

Tomas Soucek powiedział, że będzie się mną opiekował – oni z Vladem wracają do domu, więc myślę, że to będzie powrót na ich stadion. Nie możemy się doczekać, a awans do europejskiego finału to wielkie osiągnięcie dla West Hamu.

Bawimy się dziś wieczorem – piłkarze i kibice również, ponieważ widzieli, jak ich klub i drużyna docierają do finału, który jest tak ważny – zakończył Moyes.