West Ham przegrał z Leicester City 1:2, tracąc decydującą bramkę w ostatnich minutach spotkania. Wynik ten przedłuża szanse Lisów na utrzymanie w Premier League.

Pierwszy cios na zespół Młotów spadł w 12 minucie. Po zamieszaniu przed polem karnym West Hamu Esteban Cambiasso oddał soczyste uderzenie z woleja, które otworzyło wynik. Podopieczni Sama Allardyce’a nie otrząsnęli się jeszcze po utracie bramki, a minutę później byli o krok od utraty drugiej. Leonardo Ulloa wychodził na czystą pozycję strzelecką, a Carl Jenkinson sfaulował go ostrym wślizgiem. Sędzia wskazał na jedenasty metr i ukarał Anglika jedynie żółtą kartką. Na szczęście dla Młotów karnego na gola nie zamienił David Nugent, gdyż doskonałą interwencją popisał się Adrian. W 26 minucie wyrównać wynik spotkania mógł Kevin Nolan, jednak jego strzał głową po dośrodkowaniu Stewarta Downinga z bocznego sektora boiska minął bramkę. West Ham stopniowo łapał właściwy rytm, próbował stwarzać akcje ofensywne i wreszcie udało się pokonać Kaspera Schmeichela. Alex Song doskonałą piłką z głębi pola obsłużył Cheikhou Kouyate, a Senegalczyk po spokojnym przyjęciu piłki na klatkę piersiową, umieścił ją w siatce.

Przez kilkanaście minut po rozpoczęciu drugiej części gry nie działo się w zasadzie nic – West Ham cofnął się bardzo głęboko, a Leicester nieudolnie próbowało konstruować akcje ofensywne. Dopiero w 68 minucie gospodarze mieli dobrą sytuację strzelecką, kiedy to po z pozoru niegroźnym wrzucie futbolówki z autu głową uderzał Jamie Vardy. W kolejnej akcji ten sam zawodnik próbował pokonać Adriana, jednak i tym razem piłka nieznacznie minęła słupek. W odpowiedzi składną akcję przeprowadził West Ham – Downing szarżował prawym skrzydłem, dośrodkował w pole karne, a w jego obrębie dwójkowa akcję przeprowadzili Diafra Sakho i Kouyate. Niestety po uderzeniu drugiego z Senegalczyków piłka odbiła się od słupka i wróciła w pole gry. W 76 minucie gry strzelec bramki dla Młotów znów próbował pokonać golkipera gospodarzy – tym razem strzałem z dystansu, który doskonale na rzut rożny sparował Schmeichel. W 83 minucie West Ham powinien prowadzić. Po dobrym dośrodkowaniu w pole karne Jenkinson zbyt lekko uderzył piłkę głową i dzięki temu golkiper mógł swobodnie wyłapać piłkę. Z tej niewykorzystanej sytuacji zrodziła się kontra, po której napastnik gospodarzy minął na szybkości Adriana i oddał strzał do teoretycznie pustej bramki. Jedynie teoretycznie, ponieważ świetną asekuracją linii bramkowej popisał się Aaron Cresswell. Gdy mecz zbliżał się do końca, drużyna z ostatniego miejsca w tabeli zdobyła decydującego gola. Dośrodkowanie Marca Albrightona z prawego skrzydła spadło pod nogi Andre Kramaricia, ten wycofał futbolówkę do Vardy’ego który bez zastanowienia kopnął ją w kierunku bramki. Tor lotu piłki zmienił jeszcze Andy King co zupełnie zmyliło hiszpańskiego bramkarza. W doliczonym czasie gry wynik mógł podwyższyć Vardy, jednak w sytuacji sam na sam z Adrianem uderzył wprost w golkipera.

Leicester City – West Ham United 2:1 (1:1) Cambiasso 12′, King 86′ – Kouyate 32′

Leicester: Schmeichel, De Laet (King 79′), Morgan, James, Vardy, Huth, Schlupp, Cambiasso, Ulloa (Kramaric 72′), Mahrez (Albrighton 46′), Nugent
Ławka: Koncheskey, Drinkwater, Wasilewski, Schwarzer

West Ham: Adrian, Reid, Cresswell, Nolan (Amalfitano 65′), Kouyate, Downing, Sakho (Cole 79′), Noble, Jenkinson, Collins, Song (Nene 88′)
Ławka: Jaaskelainen, Demel, O’Brien, Jarvis