Saïd Benrahma  jest gotów pomóc West Hamowi w sobotnim meczu z Evertonem. W tej chwili czuję się naprawdę pewnie – powiedział. Staram się grać i robić to, co umiem najlepiej. Czy David Moyes da mu szansę rozpocząć mecz w wyjściowej jedenastce? 

Nastawienie Algierczyka przed wizytą Toffees w Premier League na londyńskim stadionie jest więc jasne – chce zaatakować i zdobyć trzy punkty. Benrahma wie, że Młoty muszą zmienić swoją ligową formę i nie uchyla się od odpowiedzialności. Zamiast tego, chce coś zmienić w ten weekend. Jest gotowy podjąć wyzwanie.

Chcę pomóc, jak tylko mogę. Czuję, że już wiele razy starałem się pomóc zespołowi. Kiedy gram, czuję się najszczęśliwszy, ale kiedy jesteś częścią zespołu, ważne jest, aby akceptować decyzje trenera – wygrywamy i przegrywamy razem. Na boisku chcę grać po swojemu, pomagać w stwarzaniu okazji, asystować i zdobywać bramki.

Algierczyk przyznaje, że czuje się najszczęśliwszy na boisku i chce grać bez strachu 

Jestem szczęśliwy, kiedy mam piłkę — dodaje. Staram się mierzyć z zawodnikami, robić sztuczki, dryblować i zdobywać bramki. Chcę stwarzać szanse moim kolegom z drużyny. Myślę, że kiedy pozbędziemy się hamulca, zagramy znacznie lepiej. Myślę, że presja to spowodowała. Potrzebujemy tej empatii i pewności siebie, aby do tego wrócić.

Chciałbym śpiewać razem z nimi — dodaje Benrahma, dziękując fanom. Kiedy śpiewają, jest wspaniale. Nie jestem w stanie określić swojej reakcji, ponieważ jestem bardzo skupiony podczas gry. Gdybym nie był tak skupiony, prawdopodobnie śpiewałbym razem z nimi.

Fani są szczęśliwi, kiedy widzą, jak dużo gram – to oczywiście mnie uszczęśliwia. Mam nadzieję, że uda mi się odwzajemnić im tę miłość i wsparcie. Kibice pomogli mi znów cieszyć się futbolem. Jestem naprawdę wdzięczny za miłość, którą mi dali. Chcę im się odwdzięczyć swoimi występami.  

Mam wiele okazji – co jest dobre – ale muszę mieć trochę więcej instynktu strzeleckiego przed bramką

Kiedy wyniki się poprawią, wiem, że poczuję się jeszcze lepiej – jeszcze bardziej pewny siebie. Cieszę się piłką nożną, w którą gram w tej chwili. To, co było frustrujące, to fakt, że wyniki nie nadeszły. Jesteśmy drużyną, nie chodzi o mnie jako o jednostkę. Ponieważ nie wygrywamy meczów, nie mogę być w pełni zadowolony. W drużynie nadal panuje dobra atmosfera i mam nadzieję, że w sobotę będziemy mocni.