Świętowanie zajęcia drugiego miejsca na Stadionie Olimpijskim byłoby wielkim sukcesem West Hamu. Niestety to drużyna gości mogła się po bezbramkowym remisu cieszyć z tego sukcesu. Bohaterem Młotów został Adrian, który kilkoma świetnymi interwencjami uratował wynik spotkania.

Kadra meczowa West Hamu była niemalże identyczna do tej wybranej na spotkanie z Leicester City. Jedyna zmiana jakiej dokonał David Moyes to ta na pozycji rezerwowego bramkarza. Młodego Nathana Trotta na ławce zastąpił Joe Hart.

Początek spotkania był dość spokojny. Oba zespoły skupiły się na defensywie i spokojnym rozgrywaniu piłki w środku pola. Najaktywniejszym zawodnikiem w pierwszym kwadransie był Marko Arnautovic, który dwukrotnie miał szansę pokonać Davida De Geę. Za pierwszym razem osaczony przez trzech zawodników gości oddał płaski strzał z szesnastego metra, który bez problemu wyłapał golkiper Manchesteru United. Druga sytuacja to dośrodkowanie z bocznego sektora boiska, po którym mimo asysty dwójki obrońców Austriak zdołał oddać strzał głową, który znacznie minął bramkę.

Drużyna prowadzona przez Jose Mourinho wrzuciła drugi bieg dopiero po 20 minucie i w ciągu 180 sekund mogła strzelić nawet dwa gole. Najpierw o szczęściu mógł mówić Manuel Lanzini, który stracił piłkę na 25 metrze, a z prezentu błyskawicznym strzałem z dystansu chciał skorzystać Scott McTominay. Jego uderzenie minęło światło bramki o centymetry, ale przy kolejnych próbach Czerwonych Diabłów, Adrian musiał się już wykazać. Najpierw obronił strzał Alexisa Sancheza po dograniu Antonio Valencii odbijając futbolówkę do boku, a później fantastycznie sparował na słupek dobitkę Luke’a Shawa. Obrona West Hamu dopiero wówczas wyekspediowała piłkę poza pole karne i mogła podziękować swojemu bramkarzowi za dwie świetnie interwencje. Były to ostatnie mocne akcenty tej części gry, pozostały czas pierwszej połowy ograniczał się do prób strzałów z większych odległości i spokojnego wyczekania końcowego gwizdka sędziego.

W przerwie spotkania nie nastąpiły żadne zmiany personalne i nie zmienił się także styl gry obu zespołów. Znów pierwsze minuty po gwizdku sędziego były bardzo spokojne. Sygnał do bardziej ofensywnej gry swoim kolegom dał w 55 minucie Jesse Lingard, którego indywidualna akcja została zakończona strzałem z szesnastego metra, który spokojnie wyłapał Adrian. Manchester United rozpoczął bardziej śmiałe ataki czego skutkiem było kolejne ostrzeżenie – strzał głową Paula Pogby, który przeleciał kilka metrów koło słupka. David Moyes zauważył niemoc drużyny i zaczął przeprowadzać zmiany. Z boiska zszedł Arthur Masuaku, a zastąpił go skłócony z menadżerem Andy Carroll. Konieczna była również roszada taktyczna, bowiem zawodnicy z ustawienia 3-5-2 przeszli na 4-4-2. Miejsce na lewej obronie zajął wówczas Aaron Cresswell, a Lanzini i Joao Mario zaczęli grać trochę głębiej. Przez długi czas zawodnicy West Hamu nie mogli złapać odpowiedniego rytmu w nowym ustawieniu. Mark Noble zaczął więc przeprowadzać akcje pomijając fazę rozgrywania i wraz z pozostałymi pomocnikami szukał długich piłek na Carrolla i Arnautovicia. Jedna z nich mogła przynieść efekt, po tym jak kapitan Młotów podaniem na dobieg uruchomił Arnautovicia, a ten po urwaniu się obrońcom w sytuacji sam na sam nie trafił czysto w piłkę.

Najwięcej emocji w drugiej połowie spotkania wzbudziła jednak sytuacja z końcówki meczu. Pogba stracił piłkę na rzecz Cheikhou Kouyate, a później w brzydki sposób od tyłu faulował Senegalczyka. Sytuację rozgrzał jeszcze Noble, który zaatakował twarz Francuza i zaczął się z nim przepychać. Spowodowało to zamieszki pomiędzy wieloma zawodnikami, ale ostatecznie żółte kartki otrzymali jedynie dwaj zawodnicy, którzy rozpoczęli kłótnię. Noble powinien się jednak cieszyć, że kartonik nie był koloru czerwonego. Kilka chwil później Jonathan Moss zakończył spotkanie, a Noble i Pogba podziękowali sobie za nie serdecznym uściskiem pokazując, że nie ma już między nimi negatywnych relacji. Mecz nie obfitował w klarowne sytuacje i zanotować z niego należy jedynie podział punktów pomiędzy obiema drużynami. Bardziej zadowoleni z tego wyniku mogą być goście, ponieważ punkt z tego spotkania zapewnił im wicemistrzostwo i przed ostatnią kolejką sezonu, będą mogli ze spokojem myśleć o finale Pucharu Anglii.

West Ham United: Adrián – Rice, Ogbonna, Cresswell – Zabaleta, Noble (C), Kouyaté, Masuaku (Carroll 66) – Lanzini, João Mário – Arnautović.

Ławka: Hart (GK), Obiang, Cullen, Hugill, Evra, Fernandes.