Przegrywamy z Liverpoolem na Anfield! Porażka owiana jest niedosytem – mieliśmy dziś wiele okazji na groźne akcje ofensywne, jednak brakowało skuteczności. Dominacja ekipy Kloppa niestety okazała się nie do przejścia, pokazali się oni z bardzo dobrej strony. Nie było to jednak spotkanie jednostronne, a nasze akcenty w ataku zasługują na uwagę!

Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, związanym z osprzętem technicznym sędziego. Odważnie weszliśmy w mecz, wysoko podchodząc z ofensywą. Już w 7 minucie oddaliśmy pierwszy, bardzo groźny strzał – fenomenalna interwencja Alissona doprowadziła do rzutu rożnego. Chwile później, doskonałą wrzutką popisał się Soucek, jednak Antonio niecelnie uderzył footballowkę. Niestety szybko zostaliśmy zepchnięci do obrony, tworząc zwartą linie defensywy. W 16 minucie odgwizdany został rzut karny, po ewidentnym faulu Aguerda. Mo Salah nie pomylił się, oddając bardzo mocny strzał w środek bramki Areoli.

Bez wątpienia nie jest to wymarzone wejście w mecz – zmarnowaliśmy dwie bardzo groźne okazje, jednak nie ustaliśmy w poszukiwaniu skutecznej kontry. Na pochwałę zasługuje Paqueta, Brazylijczyk przyzwyczaił nas do swoich dobrych odbiorów i dzisiaj ten aspekt nie zawodził. Potrafiliśmy mądrze grać pod presją rywala, generalnie obyliśmy się bez wielu głupich strat, czy elektrycznych zagrań. Kolejne minuty pierwszej odsłony spotkania na Anfield upływały w rytmie dominacji gospodarzy, ze sporadycznymi zrywami ze strony The Hammers. W 42 minucie Jarrod Bowen umieścił piłkę w siatce widowiskowym szczupakiem! Doskonałym dośrodkowaniem popisał się Coufal, a strzał angielskiego skrzydłowego był nie do obrony dla Alissona! Perfekcyjnie wyprowadziliśmy tę akcję, na wagę wyrównania w Liverpoolu. W 45 minucie gospodarze umieścili piłkę w siatce, jednak Jones znajdował się na pozycji spalonej. Błyskawicznie minęła pierwsza część spotkania, pełna dynamiki i intensywności w ofensywie.

Pierwsze 15 minut drugiej połowy, to czas bez wątpienia pod dyktando gospodarzy, poszukujących celnych uderzeń. Kilkoma interwencjami popisał się Areola, a poza nim, nasi obrońcy (tradycyjnie wspierani przez pozostałe linie) przytomnie kasowali zagrożenie. Niejednokrotnie dopisało nam szczęście, skuteczność Nuneza budziła niemałe obawy w szeregach Liverpoolu. W 55 minucie Bowen oddał celny strzał po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, jednak piłka poszybowała prosto w Alissona. Intensywność spotkania bez wątpienia wciąż zachęcała kibiców neutralnych – groźne kontry West Hamu stanowiły ważny element dla atrakcyjności meczu.

Niestety, w 60 minucie Darwin Nunez po perfekcyjnym dośrodkowaniu Mac Alistera, między Aguerda i Zoume, umieścił piłkę w siatce. Trzeba przyznać, że napastnik The Reds bardzo dobrze wykorzystał tę trudną technicznie sytuację. Gospodarze nie ustawali w atakach, a my oparliśmy ofensywę na sporadycznych kontrach, nie stawiając jednak autobusu. Od 65 minuty widoczna była potrzeba zmian ofensywnych – nieco zwolniła dynamika naszych kontr oraz widzieliśmy mniej prób kreowania czegoś groźnego. W 74 minucie na boisku zameldowali się Fornals oraz Kudus, a więc zmiennicy czysto ofensywni. Kilka minut później Hiszpan oddal celny strzał, jednak nie miał on prawa zagrozić bramce Alissona. Tempo naszych akcji wzrastało, kilkukrotnie Coufal dośrodkowywał w pole karne, niestety jednak bez oczekiwanego finishu.

Mecz w zasadzie został zamknięty w 85 minucie, za sprawą trafienia Diego Joty po rzucie rożnym gospodarzy. Podsumowując, bez wątpienia nie był to słaby mecz Młotów, bez dobrych ofensywnych fragmentów. Gospodarze popisali się fenomenalną dyspozycją, punktując błędy ekipy Moyesa. Możemy wyciągnąć wiele pozytywnych aspektów z tego spotkania, jednak nie obyło się bez błędów. Liverpool był dziś zwyczajnie lepszy, lecz jak to się kolokwialnie mówi – wstydu nie ma!

Liverpool 3 – 1 West Ham United

Salah 16′ (K) Nunez 60′ Jota 85′ | Bowen 42′

 

Liverpool: Alisson, Gomez, van Dijk ©, Matip, Robertson, Mac Allister (Endō 88′), Jones (Gravenberch 77′), Szoboszlai, Díaz (Gakpo 81′), Salah, Núñez (Diogo Jota 81′)
Niewykorzystani zmiennicy: Kelleher (GK), Tsimikas, Quansah, Konaté, Elliott

West Ham United: Areola, Coufal, Zouma ©, Aguerd, Emerson, Álvarez, Souček (Fornals 74′), Ward-Prowse, Paquetá (Ings 87′), Bowen, Antonio (Kudus 74′)
Niewykorzystani zmiennicy: Fabiański (GK), Kehrer, Mavropanos, Ogbonna, Cornet, Benrahma

Sędzia: Chris Kavanagh