Andrij Jarmołenko po dłuższej przerwie wrócił do składu Młotów. Skrzydłowy zdobył piękną bramkę, która otworzyła wynik spotkania. Zdobywca drugiej bramki Pablo Fornals w pomeczowym wywiadzie podkreślił, że cała szatnia pozostaje zjednoczona i wspiera Ukraińca. 

Po końcowym gwizdku na London Stadium można było oglądać emocjonujące sceny. Wszyscy cieszyli się ze zwycięstwa i przełamania Andrija Jarmołenki.

Wiemy, jaką wartość reprezentuje Andrij grając dla swojego kraju. To wielka postać na Ukrainie. Cieszymy się, że go mamy. 

– Mogliśmy widzieć łzy w jego oczach, również my się wzruszyliśmy. To dla niego wiele znaczyło. Bardzo, bardzo cieszyliśmy się z jego trafienia. 

– Jesteśmy zjednoczoną grupą kumpli. Wiemy, przez co przechodzi teraz Jarmo. Ciężko to zrozumieć komuś, kto nie ma rodziny i przyjaciół zagrożonych wojną. 

– Pomagamy jemu i jego rodzinie na wszystkie możliwe dla nas sposoby. 

– Andrij jest bardzo jakościowym piłkarzem. Na treningach wykańcza akcje obiema nogami. Jego trafienie było niesamowite. 

– Jego bramki zawsze były pełne precyzji. To był najlepszy moment by pomóc zespołowi oraz jego krajowi. Chcieliśmy zapewnić mu emocjonalne wsparcie. 

Pablo Fornals również jest zadowolony z faktu, że udało mu się zdobyć bramkę po widowiskowej akcji swojego zespołu. Zaczęło się od przejęcia piłki i rajdu środkiem boiska Declana Rice’a, który podał do Saida Benrahmy. Algierczyk przytomnie wycofał piłkę do nadbiegającego Fornalsa, który precyzyjnym strzałem podwyższył na 2:0. Dzięki tej akcji Hiszpan zdobył więcej pewności siebie, co przyda się w nadchodzącym meczu rewanżowym z Sevillą.

– Bardzo mi się podobało! W zeszłym sezonie zdobywaliśmy wiele goli po kontratakach. Cieszę się z tego! 

– Widzicie, jak wiele radości sprawia mi gra tutaj. Dobrze było wygrać i podbudować nasze morale przed czwartkowym rewanżem. 

– Ostatnio przegraliśmy trzy razy: w FA Cup, w lidze przeciwko Liverpoolowi i w Lidze Europy. Dobrze było zatrzymać ten trend. 

– Z naszymi ludźmi na trybunach London Stadium będziemy pewni siebie. Czekamy niecierpliwie na ten wielki mecz. 

– Dojście do finału Ligi Europy to bardzo trudne zadanie. Czwartkowy rewanż już traktujemy jako nasz finał. Zobaczymy, jak wszystko się potoczy. 

– Dziś zwyciężyliśmy. To daje nam odwagę i buduje pewność siebie. Mam nadzieję, że wygramy również w czwartek.