Sympatyczny pomocnik West Hamu United jest pełen energii i gotowy do kontynuacji sezonu. Przerwę zimową spędził w rodzimej Hiszpanii, gdzie podładował swoje akumulatory. 

Fornals jest ważną częścią układani Moyesa i zagrał w niemal wszystkich meczach, notując ponad 1900 minut na boisku. W ramach odpoczynku wyjechał na półwysep iberyjski, by odwiedzić swoją rodzinę i przyjaciół.

– To była bardzo dobra przerwa. Wróciłem do domu, by spotkać się rodziną i teściami. Przedstawiłem im Martina, mojego syna. Pokazaliśmy mu miejsce, skąd pochodzimy. Wspaniale spędziliśmy czas.

– To już drugi raz, kiedy nasze rodziny mogły zobaczyć mojego syna. Gdybym wrócił do Hiszpanii bez niego, moja matka i teściowa by mnie zabiły!

Gdy do i tak już napiętego terminarza doszły rozgrywki Ligi Europy, West Ham rozgrywa więcej meczów niż kiedykolwiek indziej. Pomocnik był wdzięczny za tydzień urlopu, który dostał od sztabu szkoleniowego.

– Nasze dziecko śpi już dużo lepiej, dlatego i my mamy czas by się zdrzemnąć. Oczywiście, podczas przerwy cały czas trenowałem, ale mogłem też cieszyć się słońcem i spędzić czas z najbliższymi.

– Oczywiście, to zupełnie inny rodzaj odpoczynku od tego letniego ale i tak dobrze było złapać trochę powietrza od kilku miesięcy gry co niemal trzy dni.

– Rozegraliśmy mnóstwo spotkań w tym sezonie, ale to nie jest nic złego. Jesteśmy wielką drużyną i gramy w Europie, więc jesteśmy na to skazani. W tym tygodniu nie rywalizowaliśmy z nikim, więc każdy mógł chwilę odsapnąć.

Tylko sześciu graczy przebywało na boisku dłużej niż Pablo Fornals, ale filigranowy pomocnik jest zawsze gotowy na wezwanie Davida Moyesa.

W najbliższą sobotę Młoty zmierzą się z drużyną Kidderminster Harriers, która na codzień wsytępuje w National League North (6 poziom rozgrywkowy, przyp. red.). Nasz numer 8. zdaje sobie sprawę z tego, że niżej notowani rywale zrobią wszystko, by utrzeć nosa przedstawicielowi Premier League.

– Jestem gościem, który zawsze chce grać i dać z siebie wszystko dla klubu. Będę gotowy na wezwanie trenera.

– Spodziewam się trudnego meczu. W FA Cup zespoły z niższych lig mają okazję do pokazania jak dobrzy są w rzeczywistości, dlatego nie będzie łatwo. Kidderminster będą zmotywowani, więc to będzie dla nas ciężka przeprawa. 

Zimowa przerwa już za nami, a to oznacza powrót do bardzo napiętego terminarza. W przyszłym miesiącu wracają rozgrywki Ligi Europy, prawdopodobnie kolejny etap FA Cup oraz kolejne spotkania Premier League.

– Chcę się cieszyć grą, brać udział w tylu meczach, ile to możliwe. 

– Przed nami kilka miesięcy podczas których będziemy grać co trzy dni. We wtorek gramy z Watford, a potem z Leicester City. Gramy też w FA Cup i Lidze Europy. 

– To będą bardzo intensywne cztery miesiące. Chcemy zajść jak najdalej we wszystkich rozgrywkach. Jako gracz gram właśnie dla takich momentów.