West Ham United oficjalnie potwierdził, że David Moyes odejdzie z klubu po zakończeniu obecnego sezonu – umowa Szkota nie zostanie przedłużona.

David Moyes z West Hamem związany jest od prawie 7 lat – szkoleniowiec prowadził drużynę po raz pierwszy w sezonie 2017/18, zaś jego druga przygoda na London Stadium, trwająca do teraz, rozpoczęła się w grudniu roku 2019. Od tego czasu Szkot przygotował zespół do łącznie 228 spotkań, trzykrotnie wywalczył awans do europejskich pucharów i zwyciężył w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy.

Trwająca ponad 3 lata passa dobiega końca – West Ham najpewniej nie zakwalifikuje się do międzynarodowych rozgrywek w sezonie 2024/25, odpadając w ćwierćfinale Ligi Europy, a także tracąc pozycję w topowej siódemce Premier League. Młoty w roku 2024 wygrały zaledwie czterokrotnie licząc wszystkie szczeble rywalizacji i zupełnie nie przypominają drużyny przednoworocznej. Ponadto, dotkliwe porażki (m.in. 0-5 z Chelsea, 0-6 z Arsenalem) stały się dla The Hammers niechlubną normą, a to skłoniło zarząd do dodatkowych przemyśleń na temat tego, kto powinien zasiąść na ławce trenerskiej w przyszłej kampanii.

Po długich miesiącach spekulacji nastąpił punkt kulminacyjny – przegrana 2-5 z Crystal Palace utwierdziła Sullivana i spółkę w przekonaniu, że zmiana jest konieczna. W biurach West Hamu rozpoczęto burzliwe poszukiwania kandydatów do objęcia stanowiska menadżera pierwszej drużyny, a nawet zdążono przeprowadzić pierwsze rozmowy kwalifikacyjne. Decyzję o zakończeniu współpracy z Moyesem prędzej czy później trzeba było jednak ogłosić.

West Ham opublikował oświadczenie, z którego możemy się dowiedzieć, że współpraca z Davidem Moyesem powoli dobiega końca. Były menadżer Evertonu oraz Manchesteru United nie otrzyma propozycji nowej umowy i opuści wschodni Londyn wraz z końcem obecnego sezonu. Szkot pozwolił sobie na napisanie listu z podziękowaniami, w szczególności dla tych, których zabraknie na stadionie podczas meczu z Luton Town:

To były wspaniałe lata pracy w West Hamie. Mam świadomość, że klub jest w dużo lepszym położeniu, niżeli w momencie mojego powrotu w 2019 roku. Kiedy przybyłem na London Stadium ponownie, drużyna walczyła o utrzymanie w Premier League, dlatego niezmiernie się cieszę z tego, co wspólnie udało nam się wypracować.

– Dwukrotnie udało nam się zakończyć sezon w najlepszej siódemce, a także wywalczyliśmy trofeum Ligi Konferencji Europy w Pradze. To szczególny honor, biorąc pod uwagę, że to pierwszy puchar West Hamu od ponad 40 lat.

– Dziękuję z całego serca piłkarzom za ich pracę oraz wsparcie, a także wspólne sukcesy w ostatnich latach. Muszę przyznać, że z każdym pracowało mi się naprawdę przyjemnie, dlatego jeszcze raz chciałbym podziękować zarządowi za danie mi szansy poprowadzenia tego fantastycznego klubu. Życzę wszystkim dużo zdrowia oraz samych sukcesów w przyszłości – mojemu następcy, piłkarzom, dyrektorom, pracownikom oraz fanom – skomentował.

Co będzie dalej? Przed Moyesem dwa ostatnie mecze sezonu, w których West Ham zmierzy się z Luton Town oraz Manchesterem City. Młoty zajmują obecnie 9. miejsce w tabeli z dorobkiem 49 punktów – do lokaty premiowanej pucharami zespół traci 5 punktów. „Ostatni taniec” Davida Moyesa na London Stadium będzie mieć miejsce w najbliższą sobotę, o godzinie 16:00 czasu polskiego.

Kto odziedziczy posadę po Szkocie? Faworytem mediów oraz klubowych insiderów jest Julen Lopetegui. Według najnowszych doniesień, klub oraz Hiszpan doszli do porozumienia, na mocy którego zwiążą się umową wartą około 5 milionów funtów za sezon. Lopetegui prowadził w swojej karierze takie zespoły jak Sevilla, Real Madryt i Wolves, a także odbył epizod trenerski w reprezentacji Hiszpanii.

Czas Davida Moyesa w West Hamie dobiega końca. Mimo pogorszenia swojego wizerunku w ostatnich tygodniach, wielu kibiców uważa, że Szkot to najlepszy szkoleniowiec w dotychczasowej historii The Hammers. 61-latek wniósł drużynę na nowy etap, powoli realizując drzemiący w niej potencjał, a także zakończył trwający niemal pół wieku okres pucharowej posuchy. David Moyes z pewnością zapisał się na kartach historii West Hamu United – śmiało można zaryzykować stwierdzeniem, że jest on jedną z klubowych legend.

Dziękujemy za wszystko i życzymy samych sukcesów w życiu prywatnym oraz zawodowym.

Once a Hammer, always a Hammer.