Portal claretandhugh.info informuje, że prezes Bordeaux Stephane Martin ma nadzieję na zakontraktowanie Diafry Sakho jeszcze przed końcem styczniowego okienka transferowego.

Przyszłość Sakho na London Stadium wciaż pozostaje pod znakiem zapytania. Krnąbrny zawodnik narzeka na swoje płace i nie jest zadowolony ze swojego statusu w drużynie Davida Moyesa. W ostatnim czasie media informowały, iż Senegalczykiem interesują się Crystal Palace, Nice i Marsylia. Do gry o podpis gracza ma wejśc jednak jeszcze jeden klub.

Nowym szkoleniowcem Żyrondystów został niedawno Gus Poyet. Niektóre źródła donoszą, iż kluczowa może okazać się przyjaźń Sakho z Diego Poyetem, synem menadżera francuskiego klubu. Były zawodnik West Hamu miałby wpłynąć na ojca, by ten wykonał ruch w stronę zakontraktowania 28-latka.

Stephane Martin przyznał, że strona francuska jest zainteresowana czarnoskórym napastnikiem, jednak woleliby oni go wypożyczyć, niżeli wykupić.

Jest kilku zawodników, którymi się interesujemy. Wolelibyśmy ich wypożyczyć. To dałoby nam czas by się przegrupować przed letnim oknem transferowym.

– Diafra Sakho jest jednym z naszych celów. Mamy nadzieję, że uda nam się coś wskórać.

Informatorzy C&H twierdzą jednak, że mimo medialnego zamieszania, w sprawie Sakho nie było oficjalnie żadnego zapytania ani konkretów.