Max Kilman nie szukał wymówek po dotkliwej porażce West Hamu z Tottenhamem w derbach Londynu. Rosły obrońca z pokorą podszedł do przegranej i zaapelował do swoich kolegów o skupienie i ciężką pracę przed nadchodzącym spotkaniem z Manchesterem United.
Były zawodnik Wolves posypał głowę popiołem w pomeczowym wywiadzie dla klubowej strony internetowej. Nie takiej postawy oczekiwali kibice, którzy w sile trzech tysięcy gardeł wspierali swoich ulubieńców na Tottenham Hotspur Stadium.
– Nie zagraliśmy wystarczająco dobrze – zaczął defensor. – Był taki moment w drugiej połowie spotkania kiedy wszystko wymknęło się spod kontroli.
– To był dla nas zły okres. Straciliśmy czujność jako zespół w kluczowych momentach i pozwoliliśmy przeciwnikowi wyjść na prowadzenie. Oczywiście taka postawa nie powinna się nam przytrafić grając na takim poziomie i z jakością, którą mamy w składzie. Powinniśmy zagrać dużo lepiej.
– Musimy się poprawić i odpowiednio przygotować do następnego meczu.
– Możemy winić tylko siebie. Kibice zawsze za nami podążają i wspierają w każdym momencie. Nie możemy im się odwdzięczać taką grą.
– Musimy z pokorą przyjąć porażkę i zmienić podejście przed kolejnym spotkaniem. Musimy rywalizować z najlepszymi drużynami w lidze, a mamy ku temu odpowiednią jakość. Musimy cały czas ciężko pracować i mieć nadzieję, że zmiana na lepsze w końcu nadejdzie.