Łukasz Fabiański udzielił wywiadu stacji Sky Sports, w którym opowiedział o początku sezonu w wykonaniu Młotów, a także o rywalizacji w składzie z Alphonsem Areolą.

O początku sezonu w wykonaniu Młotów 

– W tej chwili jesteśmy szczęśliwi, że jesteśmy tak wysoko w tabeli i myślę, że naprawdę ciężko na to pracowaliśmy, ale jednocześnie rozumiemy, że to dopiero początek sezonu i musimy dalej ciężko pracować oraz pozostać konsekwentnym.  Chyba nie myślimy o miejscu w tabeli. Mamy dobrą atmosferę w zespole i poczucie tego, że jesteśmy silni. Myślę, że wiemy jakie są nasze mocne strony i staramy się to wykorzystać tak bardzo jak tylko możemy. Staramy się naciskać na siebie jeszcze bardziej, zarówno jako zawodnicy, ale też jako grupa. To może nam pomóc stać się lepszym i możemy pokazać lepszą grę w meczu. Zaufanie w zespole opiera się na występach i wynikach, a my nadal chcemy osiągać dobre rezultaty. Kiedy to robisz to zazwyczaj dostajesz nagrodę, w postaci punktów. Mam nadzieję, że pozostaniemy konsekwentni, bo myślę, że dążymy cały czas do tego. Byłoby to dla nas trochę inne, bo mamy dodatkowe rozgrywki i będzie bardzo trudno to wszystko pogodzić. Jeśli będziemy walczyć o utrzymanie naszego poziomu to wierze, że to będzie kolejny mocny sezon. 

O Lidze Europy

– Szczerze mówiąc to nawet gdy oglądaliśmy losowanie grup Ligi Europy, można było wyczuć podekscytowanie. Uważam, że nasz zespół nie może doczekać się rywalizacji w tych rozgrywkach. Wiemy jakie to trudne i wymagające rozgrywki, ale mamy silną grupę graczy, więc jestem przekonany, że poradzimy sobie z tym wyzwaniem. To będzie dla nas bardzo ekscytujące. Jeśli chłopaki proszą mnie o radę to zawsze służę pomocą. Rywalizacja w Europie jest zupełnie inna. Mecze są zupełnie inne i bardziej taktyczne. Gra ma mniej tempa, ale jest więcej jakości piłkarskiej. Uważam też, że musisz być gotowy na inne sędziowanie, więc musisz być przygotowanym pod każdym względem, przygotowując się do spotkania.

O Kurtcie Zoumie

– Odbyliśmy tylko jedną sesję treningową z Kurtem Zoumą, ale z tego co widziałem to jest bardzo dobrym zawodnikiem i cieszy się, że tu jest. Był bardzo otwarty w szatni, rozmawiał z wieloma ludźmi i miło było go zobaczyć w naszej drużynie. 

O rywalizacji z Areolą

– Nie mam nic przeciwko rywalizacji o miejsce w składzie z Areolą. A właściwie to to lubię! Jeśli spojrzysz na moją historię w Arsenalu to prawie po każdym okienku transferowym, rywalizowałem z nowym bramkarzem. To dla mnie nic nowego, ale to coś czym jesteś podekscytowany, ponieważ jesteś bardziej zmobilizowany. Ja w swoim życiu chcę utrzymywać wysokie standardy i naciskać, aby utrzymać swoje miejsce w składzie, więc jestem podekscytowany takimi rzeczami. Jako profesjonalny zawodnik zawsze chcesz grać każdy mecz i to jest mój cel. Jednocześnie muszę też szanować decyzję trenera. Ja jestem zawsze gotowy i przygotowany do każdego spotkania. Moim celem jest ciągła rywalizacja. Zawsze szanowałem wszelkie decyzje, podejmowane przez mojego menedżera, ponieważ musi patrzyć na cały zespół, a nie na indywidualności. Na pewno będą chwile kiedy niektórzy gracze będą potrzebowali odpoczynku, ale tak jak powiedziałem – jestem gotowy na każdy mecz.

O zakończeniu kariery reprezentacyjnej

– Głównym powodem, dla którego zrezygnowałem z występów w kadrze, było to, że teraz mamy większą rywalizację w bramce, doszły kolejne rozgrywki i wymagania, z którymi musimy się zmierzyć w tym sezonie. Nawet jeśli spojrzysz na mecze reprezentacyjne rozgrywane teraz to grasz trzy mecze, a nie dwa jak wcześniej. Więc uznałem, że to trochę za dużo. Uważam, że to był właściwy czas, aby skończyć z grą w kadrze i skoncentrować się w stu procentach na piłce klubowej. Byłem związany z reprezentacją od 15 lat, od 2006 roku i przerwa reprezentacyjna to był dla mnie czas, abym odpoczął psychicznie i przygotował się na zbliżające się mecze. 

O meczu z Southampton

– W zeszłym sezonie zachowałem dwa czyste konta, w meczach z Southampton. Jako bramkarz zawsze chcesz mieć jak najwięcej czystych kont. Mam nadzieję, że w sobotę uda mi się to zrobić. Zawsze ciężko gra się z nimi, zwłaszcza na wyjeździe. Ale chcemy wykorzystać nasze dotychczasowe wyniki, w tym sezonie i miejmy nadzieję, że to będzie kolejny nasz dobry występ. 

O powrocie kibiców na stadiony

– To niesamowite, że fani wrócili na stadiony i rozegraliśmy trzy pierwsze mecze z ich wsparciem. Mecz z Leicester i ta energia na stadionie to było coś niesamowitego. Podczas pierwszego spotkania w Newcastle ryk kibiców był tak głośny, że pomyślałem: „O tak! Wracają! Tego nam brakowało!”, pomimo tego, że to był krzyk gospodarzy, przeciwko nam. Ta atmosfera jest czymś, czego oczekujesz jako piłkarz. Potem przeciwko Leicester, od pierwszego gwizdka i wyjścia z tunelu rozległ się szum. Nigdy tak naprawdę czegoś takiego w żadnym klubie nie doświadczyłem i to będzie coś co zapamiętam na zawsze.