Środkowy obrońca reprezentacji Francji od czasu gdy dołączył do West Hamu zagrał 45 razy, pomagając swojej drużynie zająć siódme miejsce w zeszłym sezonie w Premier League, a także pomógł dotrzeć do Młotom półfinału Ligi Europejskiej UEFA.

28-latek to wielka postać w szatni i bardzo ważna na boisku. Jego doświadczenie i przywództwo odgrywają silną rolę w rozwoju West Hamu. Francuz udzielił pierwszego wywiadu dla West Ham TV odkąd został oskarżony o maltretowanie swojego kota.

To był trudny rok dla mnie, jako człowieka

To było ciężkie dla mnie i mojej rodziny. Oczywiście zrobiłem coś bardzo złego i jeszcze raz przepraszam za to, czego się dopuściłem. Wiem, że ludziom było bardzo ciężko oglądać i widzieć to i oczywiście jest mi bardzo, bardzo przykro. Mam z tego powodu wielkie wyrzuty sumienia i teraz staram się żyć dalej i patrzeć w przyszłość. Wyciągnąłem wnioski, wiele się z tej sytuacji nauczyłem i to jest najważniejsze. Oczywiście miałem wsparcie od wielu, wielu ludzi wokół mnie, którzy pomogli mi skupić się na piłce nożnej. Teraz po prostu staram się być szczęśliwy.

Klub był dla mnie niewiarygodny. Wsparcie, które otrzymałem od moich kolegów z drużyny, personelu i wszystkich w klubie, a nawet od fanów, było niesamowite i pomogło mi skupić się na grze, spróbować dawać z siebie wszystko na boisku i oczywiście nie mogę im wystarczająco podziękować za to, co zrobili. Ten klub jest jak moja rodzina.

Dobre pod względem sportowym 12 miesięcy 

Mieliśmy bardzo dobry poprzedni sezon. Był bardzo trudny, bo graliśmy wiele spotkań europejskich i ligowych. Udało nam się zakwalifikować do Ligi Konferencyjnej, a to też sukces – o tym marzy wiele zespołów. Pamiętam mecz z Sewillą… Co za atmosfera tam wtedy była! Nie do wiary! Myślę, że był to jeden z najlepszych meczów, być może  najlepszy, jaki graliśmy w zeszłym sezonie. Ja naprawdę kocham każdą minutę na boisku. Miałem okazję grać regularnie w zeszłym sezonie, poznałem też wielu miłych ludzi. 

Grałem w dużych klubach we Francji, ale ta drużyna ma w sobie coś wyjątkowego

Możemy poprawić się jeszcze bardziej. Wiem, że mieliśmy bardzo trudny początek sezonu. Widać, że teraz rozwijamy się i jesteśmy na dobrej drodze – miejmy nadzieję, że wrócimy do miejsca, w którym chcemy być, czyli wysoko w tabeli.

Moi koledzy z drużyny są po prostu fantastyczni. Jestem zaprzyjaźniony ze wszystkimi. Kto mnie zna, to wie – zawsze jestem szczęśliwy, śmieję się, żartuję z ludźmi. Bez wyjątku – ze wszystkimi. Mam w drużynie chłopaków mówiących po francusku – Saïda, Thilo, Maxwela, Phonse, Nayefa – Paquetá mówi trochę po francusku i znam Emersona z Chelsea. Mamy topową grupę, która jest jak rodzina i to uwielbiam. Każdy tu jest zadowolony z atmosfery, którą mamy i którą przecież sami tworzymy.

Czujesz się liderem w tej grupie?

Każdy jest u nas liderem w zespole. Nie ma jednego specjalnego przywódcy. Mógłbym oczywiście poprowadzić zespół przez swoje doświadczenie, które nabyłem w karierze, ale dla mnie każdy tu jest liderem. Każdy z nas ma coś do powiedzenia, każdy ma coś do pokazania – wszyscy idziemy w tym samym kierunku.

A co z rywalizacją o miejsca w tym składzie?

Oczywiście, aby stać się lepszym, potrzebujesz konkurencji, potrzebujesz kogoś, kto pchnie cię do granic możliwości, a także ty musisz popchnąć przeciwnika do tych samych granic. Konkurencja jest więc bardzo dobra. Jak powiedziałem, mamy najlepszych graczy, najlepszych ludzi, zarówno na boisku, jak i poza nim. Mamy nadzieję, że pomoże nam to wrócić tam, gdzie powinniśmy być.

Nie marzyłem nawet, żeby rozegrać 200 meczów w Premier League

Kiedy strzeliłem gola przeciwko Bournemouth, ktoś zadzwonił do mnie i powiedział: „Rozegrałeś 200 meczów”, a ja odpowiedziałem: „Nie, nie wiedziałem tego!”. Mam już 28 lat – pamiętam, że przyjechałem do Anglii, gdy byłem 19-latkiem – byłem jeszcze dzieckiem, więc czas leci i mam nadzieję, że zagram wiele, wiele więcej gier dla West Hamu. 

Przechodzimy do 1/8 finału Ligi Konferencyjnej – chcemy iść na całość i wygrać zawody

Zaczęliśmy w tej kampanii bardzo dobrze, wygrywając grupę jeszcze przed ostatnim meczem fazy grupowej. Mam nadzieję, że utrzymamy tą mentalność, przejdziemy i wygramy to wszystko. W każdym konkursie, w którym bierzesz udział, chcesz wygrać. Musimy mieć skład i jakość, żeby to zrobić, więc uwierzmy w siebie. W zeszłym roku zawiedliśmy. Mogliśmy dojść do finału, ale tak właśnie bywa w sporcie – w tym roku musimy to osiągnąć.

Premier League 

Początek sezonu był dla nas bardzo trudny. Myślę, że może ze względu na ostatni sezon, który mieliśmy: był pracowity z oczywiście wieloma meczami. Niektórzy zawodnicy grali dla swoich drużyn narodowych, późno zakończyli kampanię i mieli mało czasu na regenerację, więc może przedsezon był też trochę trudny.

Myślę, że teraz wracamy do miejsca, do którego dążymy. Jakość i poziom, na którym byliśmy ostatnio, są dobre. Zagraliśmy kilka porządnych meczów, nawet jeśli je przegraliśmy. Mam nadzieję, że teraz uda nam się strzelić więcej goli i że odniesiemy kilka zwycięstw.

W niedzielę zagramy z Crystal Palace

Crystal Palace będzie trudnym zespołem do pokonania. Oczywiście oni potrzebują punktów i my ich potrzebujemy, ale tak jak powiedziałem, poziom na którym gramy w tej chwili jest dobry, więc możemy być pewni siebie. Fakt, że gramy w naszym domu… to na pewno duży plus. Fani będą z nami, wspierając nas i miejmy nadzieję, że odniesiemy pewną wygraną.

Kocham fanów i ich wsparcie, którego mi udzielają przez cały czas. Byli dla mnie tacy dobrzy i muszę dać z siebie wszystko na boisku, aby im podziękować. To jedyny sposób, w jaki mogę to zrobić.

Mistrzostwa Świata – czy Kurt Zouma zagra z Francją?

Nigdy tego nie wiesz! Najważniejszą rzeczą jest gra klubowa i walka o jak najlepsze wyniki ze swoim zespołem. Mam nadzieję, że dobrze mi idzie z West Hamem i być może dostanę powołanie i pojadę do Kataru. Każdy chce grać na Mistrzostwach, to naturalne, ale klub jest zawsze najważniejszy.