Nathan Holland po meczu z Boltonem wyznał, że debiut w pierwszym zespole West Hamu jest dla niego spełnieniem marzeń.

Utalentowany skrzydłowy pracował z zespołem podczas pre-season i zaliczył kilka bardzo dobrych występów. Teraz Slaven Bilić dał byłemu piłkarzowi Evertonu możliwość zadebiutowania w oficjalnym spotkaniu. 19-latek wszedł na boisko za innego debiutantanta Seada Hakšabanovicia.

 – Moje marzenie się spełniło. W styczniu trafiłem do klubu i ciężko pracowałem, aby to osiągnąć. W zeszłym sezonie byłem na ławce, ale nie miałem okazji zagrać. Wejście na boisko jest dla mnie niesamowitym przeżyciem. – mówi podekscytowany Holland

Chwilę po pojawieniu się na murawie do zawodnika podszedł kapitan Młotów Mark Noble. 30-latek dodał otuchy młodemu skrzydłowemu za co Holland jest bardzo wdzięczny.

 – Jak tylko wszedłem na murawę to Nobes do mnie podbiegł i powiedział „rób swoje”. Szczerze mówiąc to byłem trochę zdenerwowany. Graliśmy przy dużej publiczności. To największy tłum przed jakim miałem okazję zagrać. Na samym początku dostałem piłkę i miałem dobrą akcję. To mi bardzo pomogło. Gdy dotknąłem piłki czułem się wyjątkowo. Czułem się naprawdę komfortowo i bardzo mi się podobało. Liczę na więcej występów.

Debiut w meczu z Boltonem to ogromna motywacja dla Nathana Hollanda. Zawodnik przekonuje, że nadal będzie ciężko pracował, aby uzyskać kolejne występy w pierwszym zespole.

 – Oczekuję więcej występów w pierwszej drużynie w tym sezonie. Mamy wielki skład i muszę ciężko pracować, aby dostać kolejne szanse. Jednak jestem bardzo zadowolony, że zagrałem w meczu z Boltonem. Muszę nadal pokazać dobry futbol w zespole U23 i mam nadzieję, że potem znów dostanę szansę.