Kiedy nic nie idzie po twojej myśli, warto jest mieć w szatni takiego piłkarza jak Joe Hart. Ze świecą można szukać graczy o podobnie silnym charakterze.

Obecny goalkeeper Młotów przez prawie dekadę broni dostępu do bramki Anglików. Hart poza tym ma na swoim koncie dwa tytuły mistrza Anglii. Chcąc nie chcąc Joe musiał pogodzić się z życiem w blasku fleszy.

Codzienność w świetle jupiterów i wszędobylskich paparazzi odcisnęło piętno na usposobieniu Anglika. Hart stał się wystarczająco bezpośredni i opanowany, by spokojnie przyznać, że West Ham nie radzi sobie ze startem sezonu. Oczywiście jest również dostatecznie doświadczony, by wiedzieć, że Młoty są w stanie postawić na swoim. Należy jedynie unikać presji i robić swoje.

To bardzo frustrujący początek sezonu. To tylko i wyłącznie nasza wina – powiedział Hart. –Musimy coś z tym zrobić.

-Teraz czeka nas przerwa na mecze reprezentacyjne. Chłopcy, którzy pojadą na zgrupowanie kadry muszą wrócić do nas cali i zdrowi, z kolei ci którzy zostają powinni rozpocząć przygotowania do meczu z Huddersfield.

Hart jest ważnym ogniwem w szatni The Hammers. 30-latek jest również kapitanem reprezentacji Anglii. Nie jest jedynym piłkarzem Młotów z reprezentacyjną opaską kapitańską.

-Musimy zdobyć punkty, nie ma innej opcji – zaznaczył.

-Z drugiej strony panika jest bez sensu – to dopiero trzeci mecz. Wiem, że w takich chwilach trudno o spokój, ale my po prostu musimy uwierzyć w siebie.

Na koniec Hart skierował swoje słowa do kibiców, którzy w ostatnim czasie musieli pokonywać setki kilometrów, by dopingować swoich ulubieńców.

-Mamy fenomenalne wsparcie. Jesteśmy wdzięczni wszystkim fanom. Wiem, że bycie kibicem sporo kosztuje. Bynajmniej nie mam na myśli tylko wkładu finansowego.

-Postaramy się zrekompensować w następnych meczach – zakończył.