Właśnie zamyka się kolejna piękna karta w historii reprezentacji Polski. Łukasz Fabiański może dać jeszcze wiele futbolowi w przyszłości swoim bogatym doświadczeniem. Teraz zapewne w 100% skupi się na karierze klubowej.
36-letni bramkarz West Hamu United rozegrał w kadrze 56 spotkań. „Zawsze szkoda i smutno jak fantastyczni piłkarze i jeszcze lepsi ludzie decydują zakończyć reprezentacyjną karierę” – napisał dziś prezes PZPN.
Świetnie czułem się w drużynie narodowej. Za każdym razem starałem się dawać tyle, ile tylko mogłem, poświęcałem jej całe serce – powiedział Łukasz. W ostatnim czasie zmagałem się z kilkoma mikrourazami, przez które nie mogłem być zawsze do dyspozycji.
Fabiański nie zamierza kończyć kariery sportowej – chce się skupić na walce w Lidze Europy
Chciałbym skupić się teraz wyłącznie na karierze klubowej. Przede mną kolejny wymagający sezon w Premier League, a mój West Ham United zagra również w Lidze Europy.
Fabiański zadebiutował w reprezentacji Polski ponad 15 lat temu w meczu z Arabią Saudyjską – wygranym 2:1. Zyskał uznanie ówczesnego selekcjonera Pawła Janasa, który powołał go w tym samym roku na mistrzostwa świata w Niemczech, kosztem Jerzego Dudka, co wywołało sporą sensację.
Jednak Fabiański, choć od blisko 15 lat był regularnie powoływany do reprezentacji przez każdego z selekcjonerów, nigdy na stałe nie był uznawany za pierwszego bramkarza. Wchodził na boisko w sytuacjach, gdy inny bramkarz musiał zostać zmieniony i zawsze pokazywał światowej klasy umiejętności i potwierdzał wspaniałą jakość.
Mamy wielu znakomitych bramkarzy, którzy – podobnie jak ja kiedyś – czekają na swoją szansę. Niech spełniają swoje marzenia!
Przeżyłem w biało-czerwonych barwach wiele fantastycznych momentów. Nigdy tego nie zapomnę! Gra w reprezentacji Polski zawsze była dla mnie największym zaszczytem, powodem do dumy, a także przyjemnością i spełnieniem marzeń. Dlatego ten moment nie jest łatwy. Zawsze będę kibicem drużyny narodowej. Do zobaczenia na stadionach! – powiedział Fabiański.
DO ZOBACZENIA 🙂
