Po spotkaniu z Burnley, West Ham pozostaje czwarty w tabeli, ale z przewagą tylko jednego punktu nad piątym Manchesterem United. W środę Młoty czeka trudne spotkanie z Arsenalem.

David Moyes po niedzielnym bezbramkowym remisie z Burnley, wezwał swoich piłkarzy do podniesienia standardów. Menedżer uważa, że jego drużyna nie była  stanie wykorzystać szans, które się pojawiały. Moyes wymaga znacznie więcej od swojego zespołu, planując kolejny sezon w europejskich rozgrywkach.

Czy to frustrujące, że pokonanie takich zespołów jak Chelsea i Liverpool nie jest tak trudne, jak walka z Burnley?

Myślę, że to część rozwoju naszego klubu piłkarskiego. W tym sezonie powiedzieliśmy, że chcemy rzucić wyzwanie najlepszym zespołom. Poradziliśmy sobie całkiem nieźle, a w związku z tym apetyty rosną. Po prostu nie poszło nam dziś tak dobrze, jak powinno i to jest lekko frustrujące. 

Strzeliliśmy trzy gole przeciwko Chelsea w zeszłym tygodniu, a dzisiaj nie mogliśmy zdobyć żadnego. Bardzo się staraliśmy i jeśli ktokolwiek miał wygrać, to z pewnością my. Myślę, że odegraliśmy dobrą rolę w zdominowaniu dzisiejszego meczu.

Mieliśmy wiele okazji, aby być może strzelić gola – musieliśmy ciężko pracować

Nie osiągnęliśmy jakości, kiedy tego potrzebowaliśmy dzisiaj. Dotarliśmy wystarczająco dużo razy pod bramkę rywala, ale nie udało nam się z żadnej z tych akcji strzelić gola. Po prostu nie mogliśmy wykończyć odpowiednio ostatnich fragmentów – ostatnie podania lub dośrodkowania były kluczowe i miały największe znaczenie. W zeszłym roku graliśmy tu bardzo dobrze, dziś nie udało się tego powtórzyć.

Nowy napastnik może pomóc Michailowi ​​Antonio?

Byłem zawodnikiem i nie zawsze rywalizacja jest tym, czego potrzebujesz. Czasami chcesz wiedzieć i mieć pewność, że będziesz wybierany co tydzień. Szukamy lepszych, ale nie tylko od Mika. Jego gole nie są najważniejsze. Szukam jego poziomu – standardów z czasu, gdy wszyscy mówili o nim, że jest niewiarygodny. Wierzę, że jego trafienia przyjdą.

Czy Cresswell wróci na mecz z Arsenalem?

Mam taką nadzieję. Jesteśmy naprawdę słabsi teraz w obronie – będziemy starać się przebrnąć najlepiej, jak potrafimy przez najbliższe mecze. Narazie nie znam jednoznacznej odpowiedzi na pytanie dotyczące Aarona – poczekam i zobaczymy. Kiedy wrócimy jutro na boisko, ocenię jakie zrobił postępy. Był na treningu dzisiaj – dowiem się jak sobie radził. Miejmy więc nadzieję, że pojawią się jakieś dobre wiadomości.

O występie Declana Rice’a

Declan był tym, który podniósł poziom drużyny i nasze standardy – poprowadził walkę z Burnley w drugiej połowie. W pewnym momencie wyglądał, jakby zamierzał przebić się przez wszystkich i zdobyć punkty. Świetnie próbował znaleźć sposób na przeciwnika. Myślę, że wciąż stara się pokazać swoje atuty – próbował zrobić różnicę dla zespołu. Grał bardzo dobrze.

Czy Declan Rice powinien był spróbować wywalczyć rzut karny?

Nie, nie chcę, aby moi zawodnicy wymuszali takie rzeczy. Chcę, aby twardo stąpali po ziemi, żeby byli szczerzy. Kilku graczy lekko w pierwszej połowie próbowało coś wywalczyć, ale ja bardzo tego nie lubię. Tak, chcę rzutów karnych, ale chcę, żeby były podyktowane z właściwego powodu. Nie podoba mi się gra rozgrywana w sposób, w którym można znaleźć metodę na wykonanie rzutu karnego. Nie tak to widzę w piłce nożnej.

Zawodnicy są w dobrych humorach

Gracze wiedzą, że są na dobrej pozycji, ale kiedy ustalisz wysokie standardy, chcesz zobaczyć jak co mecz podnosisz poprzeczkę i grasz coraz lepiej. Niektórzy grali poniżej tego poziomu i muszą powrócić do tego, co sobie wyznaczyliśmy, jeśli mamy pozostać w tym miejscu. Chcę wygrywać, chcę grać lepiej i wiem, że kilku z moich zawodników z pewnością może mi w tym pomóc.

Mecze Premier League są trudne w połączeniu z europejskimi spotkaniami, które mieliśmy

Wiem że jest to trudne dla zawodników i dla menedżerów, którzy muszą przygotowywać się do meczu prawie co trzy dni. W dawnych czasach piłkarze grali często i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, bo byłem jednym z zawodników, którzy grali w ten sposób – bardzo mi się to wtedy podobało. Teraz jednak zmienił się sposób gry – znacznie trudniej jest grać w wielu różnych rozgrywkach w tak krótkich odstępach czasu. Każde z tych spotkań, to zupełnie nie łączące się sposoby, systemy itp.