Aaron Cresswell zaliczył swój pierwszy występ od pierwszych minut w reprezentacji Anglii.

-Kilku piłkarzy z zespołu wysłało mi wiadomości z gratulacjami, rodzina oczywiście też – komentuje Cresswell. -To już jest mój trzeci występ w kadrze, ale pierwszy, w którym wyszedłem w podstawowym składzie. To chyba marzenie każdego małego chłopca.

W formacji 3-4-3 Aaron notuje wyjątkowo solidne występy. Przecina idealnie skrojone podania i takie same wysyła kolegom z drużyny.

27-latek zagwarantował już swojej reprezentacji udział w Mistrzostwach Świata i teraz całą swoją uwagę zamierza zwrócić w kierunku Premier League i sobotniego meczu z Burnley.

Piłkarze Slavena Bilicia w ostatniej kolejce zapewnili sobie trzy punkty w dramatycznych okolicznościach, strzelając bramkę w ostatnich minutach spotkania. Młoty mogą się za to cieszyć z postawy defensywy – we wrześniu udało się zachować 3 czyste konta.

-Zabiorę trochę pozytywnej energii na Turf Moor. To będzie trudny mecz, ale liczymy na dobry rezultat.

-Wróciliśmy już do treningów po przerwie reprezentacyjnej, mam nadzieję, że dobrze wejdziemy w dalszą część sezonu.

W połowie listopada Anglicy rozpoczną przygotowania do finałów w Rosji. 10 i 14 listopada ugoszczą kadrę Niemiec i Brazylii.

-Chcę zmierzyć się z najlepszymi piłkarzami na świecie, następne dwa mecze mi na to pozwolą. Zyskam więcej doświadczenia, które z pewnością mi się przyda.