Młoty zremisowały na wyjeździe z drużyną Chelsea FC 1:1. Gospodarze przeważali niemal przez całe spotkanie jednak ostatecznie nie byli w stanie pokonać The Hammers. Brakowało skuteczności a w wielu sytuacjach bardzo dobrze spisywał się Joe Hart. Bramkę na wagę punktu zdobył Chicharito, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych.

Nawet w świetle ostatniego zwycięstwa z Southampton, w dobry wynik Młotów na Stamford Bridge wierzyło niewielu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazywały, że gospodarze zgarną pewne trzy punkty z Młotami i odbiją się po porażce z Tottenhamem Hotspur. The Blues mimo wielu okazji bramowych zdołali strzelić tylko jedną bramkę co poskutkowało remisem 1:1.

David Moyes nie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych zawodników. Pod znakiem zapytania stał występ Manuel Lanziniego. Ostatecznie Argentyńczyk nie zagrał na Stamford Bridge.

Zdjęcie użytkownika whufc.pl.

Chelsea miała przewagę od pierwszych minut. W 4. minucie postraszył Eden Hazard strzałem zza pola karnego. Piłka o centymetry minęła słupek. Wydawało się jednak, że Hart miał tę sytuację pod kontrolą i w tempo rzucił się w róg bramki.

Dziesięć minut później Marko Arnautovic dostał piękne podanie w pole karne. Przyjął piłki blisko bramki, próbował oddać strzał, jednak było przy nim dwóch obrońców The Blues. Ostatecznie skończyło się tylko na rzucie rożnym.

Bardzo aktywny w tym meczu był Willian. W 21. minucie przyjął piłkę w polu karnym, zwiódł obrońców i uderzył na bramkę. Strzał jednak został zablokowany. Chwilę później efektowną dwójkową akcję przeprowadzili Hazard z Moratą. Hiszpan zdołał nawet wpakować piłkę do siatki, jednak sędzia słusznie zauważył pozycję spaloną.

Piłkarze Chelsea coraz bardziej się rozkręcali i bramka wisiała w powietrzu. Strzał Williana z dystansu i piłka obok słupka. Chwilę później Hazard z Willianem rozmontowali naszą obronę. Willian znalazł się w sytuacji sam na sam, ale piłkę w pięknym stylu wybronił Hart.

Rzut rożny i kombinacyjne rozegranie gospodarzy. Fotbolówka trafia do ustawionego w polu karnym Azpilicuety, ten delikatnym strąceniem w końcu pokonuje Joe Harta. Gol w 36. minucie spotkania pozwolił gospodarzom zejść na przerwę w dobrych nastrojach.

Początek drugiej połowy nie zapowiadał come backu Młotów. Wydawało się, że Chelsea ma mecz pod kontrolą i pewnie dowiezie trzy punkty do końca. Swoje szanse mieli Hazard i Willian. Alvaro Morata w 59. minucie ponownie zdobył bramkę i ponownie nie została ona uznana ze względu na pozycję spaloną. Tym razem offside nie był aż tak oczywisty, jednak sędzia nie miał wątpliwości i nie uznał gola.

W 63. minucie za Aarona Cresswella na boisko wszedł Patrice Evra. Przełomowej zmiany David Moyes dokonał jednak w 70. minucie meczu. Javier Hernandez zastąpił Edimilsona Fernandesa i już 3 minut po wejściu na boisko świętował zdobycie bramki.

Dośrodkowanie w pole karne, piłka trafia do Arnautovica, który ze skrzydła podał przed pole karne do dobrze ustawionego Chicharito. Ten bez zastanowienia uderzył na bramkę i pokonał bramkarza gospodarzy.

Po zdobyciu gola mieliśmy nieco lepszy okres gry. W 78. minucie Arnautovic ładnie poczarował na skrzydle i wywalczył rzut rożny.

Piłkarze Chelsea nie byli jednak dłużni. Strzał z dystansu Marcosa Alonso leciał centralnie pod poprzeczkę, jednak piękną paradą popisał się Joe Hart. Anglik w końcu zanotował dobry mecz i udowodnił, że zasługuje na grę w pierwszym składzie.

W 86. minucie meczu Marko Arnautovic pięknie zwiódł obrońców na skrzydle, wypuścił piłkę w pole karne i pędził do niej jak szalony. Dobiegł do niego N’Golo Kante i wywrócił naszego zawodnika. Sędzia mimo protestów Arnie’go nie podyktował rzutu karnego. Na moje oko był faul, jednak sytuacja nie była klarowna. Tak czy inaczej szkoda tej sytuacji.

W końcówce po dośrodkowaniu Williana na bramkę głową strzelał Giroud. I tym razem dobrze w polu bramkowym zachował się Joe Hart, parując bramkę na rzut rożny.

Sędzia doliczył aż 5. minut, jednak to nie wystarczył gospodarzom na zdobycie zwycięskiego gola. Młoty zaskoczyły wszystkich i zremisowały na Stamford Bridge 1:1. Mamy 6 punktów przewagi nad trzecim od końca Southampton, które po zaciętym meczu przegrało dzisiaj z Arsenalem 2:3. Nie mamy jeszcze utrzymania w kieszeni, jednak punkt z Chelsea może okazać się bardzo pomocny.

Następne spotkanie gramy ze Stoke City na własnym stadionie. Mecz z potencjalnym spadkowiczem może okazać się meczem o ogromną stawkę.