Kapitan West Hamu w meczu z Ipswich Town Marko Arnautović błyszczy formą podczas pre-season. Austriak zdobył już pięć bramek w czterech występach i z optymizmem patrzy na start Premier League.

Uważam, że z każdym meczem gramy coraz lepiej. Mieliśmy kilka meczów w tym tygodniu i kolejne spotkania przed nami. Staramy się być coraz lepsi. Staramy się pracować nad podstawowymi rzeczami, których oczekuje od nas menedżer, ale nie zawsze to jest takie proste. Zespoły występujące w Championship trenują tydzień lub dwa więcej od nas i są dobrze przygotowani fizycznie. Ich liga zaczyna się już w przyszłym tygodniu. My staramy się ciężko pracować i wygrywać mecze. Zawsze najważniejsze są zwycięstwa. – powiedział były piłkarz Werderu Brema

Fani West Hamu pojawili się na Portman Road w liczbie 4,175 i poprowadzili piłkarzy Manuela Pellegriniego do zwycięstwa. Arnautović, który ma świetne relacje z kibicami Młotów podziękował za ich ogromne wsparcie.

Zainteresowanie naszym klubem jest na całym świecie. Widać to podczas pre-season. Fani przyjeżdżają na mecze i zawsze nas wspierają. Ten klub ma silne relacje z fanami, którzy zawsze są wtedy kiedy ich potrzebujemy. Musimy grać dla nich, a oni muszą nam kibicować. Dzięki temu możemy zrobić kilka fajnych rzeczy w nowym sezonie. 

West Ham United za dwa tygodnie zainauguruje rozgrywki Premier League z Liverpoolem na Anfield. 29-latek uważa, że mocne treningi przyniosą efekty w nowej kampanii zarówno drużynowo jak i indywidualnie.

Jak zawsze staram się robić swoje. Jeśli mam sytuacje to staram się zdobywać bramki. Jeśli ich nie mam to staram się ciężko pracować dla drużyny. Mamy dobrych graczy. Mieliśmy dobre okienko transferowe i na każdej pozycji jest rywalizacja. Każdy chce grać a to oznacza, że treningi są bardzo jakościowe. Uważam, że zawodnicy którzy przyszli do klubu wykonują dobrą robotę, ale najważniejsza dla nas jest Premier League i mam nadzieję, że również tam pokażą swoją jakość. – przekonuje reprezentant Austrii

Pierwszy zespół Młotów niebawem wyjedzie do Austrii (Kitzbühel) czyli ojczyzny Arniego na czterodniowe zgrupowanie, gdzie zagrają z FSV Mainz i francuskim Angers.

– Miło jest tam być, bo to piękny kraj i piękne miasto w górach. Nie będziemy tam długo, bo tylko cztery dni i mamy tam dwa spotkania. Postaramy się wyciągnąć z nich jak najwięcej i cieszyć się grą. Potem wrócimy i skupimy się na meczu z Liverpoolem.