Manuel Lanzini wrócił wczoraj do Londynu z Ameryki Południowej i dziś zostanie poddany badaniom przez Gary’ego Lewina i jego sztab medyczny. 

Pomimo urazu pomocnik musiał polecieć do Argentyny, gdyż medycy reprezentacji chcieli sprawdzić czy dolegliwości Jewela są prawdziwe. Podobna sytuacja miała miejsce w sezonie 2014/15 kiedy to Diafra Sakho musiał udać się na zgrupowanie kadry Senegalu z kontuzją pleców.

W kolanie gwiazdora Młotów zebrała się woda i pracownicy klubu muszą przeprowadzić szczegółowe badania.

Występ Lanziniego z Huddesfield Town w poniedziałek nie jest wykluczony, ale jest bardzo mało prawdopodobny. Do gry zdolny będzie natomiast po dłuższej przerwie Andy Carroll.