West Ham United przerwał doskonałą passę bycia niepokonanym w siedmiu meczach we wszystkich rozgrywkach i przegrał 1:0 z Wolverhampton. Obrońca Aaron Cresswell powiedział, że nie mogą długo rozmyślać o tym co się stało – przed nimi kolejne ważne gry, do których trzeba się odpowiednio przygotować, także mentalnie.

Jedna bramka Raúla Jiméneza w drugiej połowie wystarczyła, aby utrzymać wynik przez gospodarzy do końca spotkania.

Cresswell przyznał, że jest przekonany, że uda im się wrócić do najlepszej formy na mecz z Rapidem Wiedeń w Lidze Europejskiej UEFA.

To naprawdę frustrujące – przyznał. Myślę, że mieliśmy dobry okres przez pierwsze 15, 20 minut, ale potem chwała dla Wilków – zagrali fantastyczne akcje i tak naprawdę nie mogliśmy ruszyć z żadnym konkretnym odwetem. Stworzyliśmy kilka okazji, ale nie mieliśmy takiej przewagi, by stworzyć coś więcej.

Często się rotowali, co czasami sprawiało nam problemy

Menadżer zmienił kilka rzeczy w przerwie, zmodyfikował taktykę, ale na niewiele to się zdało. To bardzo frustrujące dla całego zespołu. Nie możemy przeżywać długo jednej porażki, musimy zacząć od nowa i mocno skupić się na pracy przed kolejnym meczem.

West Ham szybko wraca do gry  – do Nowego Roku rozegra 13 meczów

Cresswell jest jednak pewien, że sprostają temu wyzwaniu: Mieliśmy taką mocną serię spotkań również w ciągu ostatnich sześciu tygodni. Najważniejsze jest to, że musimy być psychicznie przygotowani i psychicznie poprawni, aby odzyskać siły najlepiej jak potrafimy w tak krótkim czasie.

W czwartek spotkanie Ligi Europy w Wiedniu. Chcemy grać w tych rozgrywkach i stawiać sobie wyzwania przeciwko tym zespołom  – zakończył Cress.