W zeszłą środę zespół The Hammers po prażce 1:5 z Liverpoolem odpadł z rozgrywek Carabao Cup. Czasu na otrząśnięcie się nie ma zbyt wiele, gdyż już jutro, w sobotę 28 września, Młoty zmierzą się na Gtech Community Stadium z Brentford F.C. w ramach Premier League. Julen Lopetegui skomentował ostatnie wydarzenia oraz omówił kwestię najbliższego meczu na konferencji prasowej w Rush Green.

Aktualizacja dotycząca składu

Pewnym jest, że w najbliższych derbach Londynu nie zobaczymy Edsona Alvareza, który zapracował w meczu z Liverpoolem na czerwoną kartkę, co skutkuje regulaminową absencją przez jedno spotkanie. Pod znakiem zapytania stoi również występ Niclasa Füllkruga, który zmaga się z kontuzją łydki.

– Nie jestem jeszcze pewny, co z zawodnikami, którzy nie zagrali w Liverpoolu. Nie trenowaliśmy jeszcze od tego czasu (konferencja odbyła się w czwartkowe popołudnie – przyp. red.), więc zobaczymy, na czym stoimy i podejmiemy decyzję – powiedział Julen Lopetegui.

– To prawda, że Edson dostał czerwoną kartkę, więc z jego usług nie będziemy mogli skorzystać. Füllkrug nie był dotychczas dostępny. Będziemy monitorować jego sytuację i zobaczymy, czy sytuacja się zmieni do soboty. Na szczęście jego uraz jest niewielki.

Trener skomentował też stan swojego zdrowia. Przypomnijmy – podczas rywalizacji z Liverpoolem Hiszpan nadmiernie przeżywał emocje związane z poczynaniami swoich podopiecznych i doznał kontuzji łydki, a stadion opuszczał o kulach.

– Ja nie gram w następnym meczu! Doznałem małego urazu łydki, ale to nie ja będę biegał po boisku, więc to nieistotne. 

Pozytywy z Anfield

Nie jest łatwo o tym mówić po takiej porażce, ale zrobiliśmy wiele dobrego przez 75 minut w środowym meczu z Liverpoolem. Niestety, po czerwonej kartce i utracie trzeciego gola wszystko skończyło się inaczej. Mieliśmy wiele dobrych okazji i w mojej ocenie byliśmy blisko wygrania tego spotkania.

Niestety, straciliśmy bramkę, która wyglądała, jakby była zdobyta ze spalonego, a nie było możliwości dokonania weryfikacji VAR. Zabrakło nam szczęścia, a końcowy rezultat wyglądał nie najlepiej. Myślę jednak, że chłopcy ciężko pracowali przez 65, 75 minut i zasługiwali na więcej.

Musimy zaakceptować taki stan rzeczy, gdyż wielkimi krokami zbliża się następne spotkanie z Brentford.

Pozostajemy optymistami

Prawdą jest, że zrobiliśmy wiele dobrych rzeczy w meczu przeciwko wielkiemu klubowi, ale zdajemy sobie sprawę, że musimy się poprawić.

Wiemy, że dopiero się rozkręcamy, ale chcemy więcej. Nasze oczekiwania są wysokie i jesteśmy pewni, że Premier League to długa kampania, a zawodnicy staną na wysokości zadania i przezwyciężą przeciwności, dzięki czemu staną się lepsi. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

To prawda, że potrzebujemy zwycięstwa i chcemy wygrać następny mecz. Przed nami Brentford, bardzo dobra drużyna, zwłaszcza u siebie. Musimy być gotowi i nie chować się za wymówkami, że graliśmy w zeszłą środę. Musimy być pełni energii oraz wielkiego zaangażowania.

Szukając punktu zaczepienia

W każdym meczu zgarnięcie trzech punktów jest bardzo ważne, a my będziemy zacięcie o to walczyć w nadchodzącym spotkaniu. 

Mieliśmy trudny początek, ale w Premier League każdy mecz jest ciężki dla wszystkich drużyn. Zrobiliśmy kilka dobrych rzeczy, jednak brakuje nam powtarzalności w tym aspekcie. Tego wymaga poziom naszej ligi. 

W meczach, które przegraliśmy, zasługiwaliśmy na więcej, ale powtórzę – kiedy przegrywasz, nie możesz chować się za wymówkami, tylko skupiasz się na wyeliminowaniu błędów na przyszłość. Obecnie na tym się koncentrujemy. 

Debiut zawodników w pierwszym składzie na Anfield na plus

Trzech zawodników zaliczyło swój pełny debiut, dzięki czemu krok po kroku będą stawać się lepsi, w rezultacie podnosząc też poziom całej drużyny. Potrzebujemy wewnętrznej rywalizacji aby się rozwijać. Oczywiście, odpadliśmy z Carabao Cup, co jest rozczarowujące, ale faktem jest, że dzięki temu kilku graczy jasno dało do zrozumienia, że są gotowi do dalszych zmagań. 

Jestem zadowolony z nowych piłkarzy. Potrzeba trochę czasu na ich adaptację, ale jednocześnie musimy też zacząć wygrywać. Jesteśmy tego świadomi i musimy być w stanie postawić się Brentford. 

Mamy bardzo interesujący zespół. Musimy w pełni skupić się na naszych mocnych stronach i odpowiedniej powtarzalności. 

Ciężka praca trwa

Chcemy cieszyć się naszą pracą każdego dnia, ale prawda jest taka, że harujemy w pocie czoła na zwycięstwo. Szukamy sposobów na wygrywanie spotkań tak, jak zrobiliśmy to z Crystal Palace i Bournemouth. 

Teraz pora na Brentford. Wszyscy chcemy zagrać niezłe zawody i sięgnąć po zwycięstwo.