Wydaje się, że godziny Maxwela Corneta w West Hamie są policzone. Iworyjczyk nie ma co liczyć na dalszą przyszłość na London Stadium, a klub szuka skłonnych do jego przygarnięcia.
Od momentu transferu z Burnley w sierpniu 2022 roku, Maxwel Cornet reprezentował West Ham w zaledwie 37. meczach, przez łącznie 961 minut. Jego początki we wschodnim Londynie były obiecujące, aczkolwiek wtem na drodze stanęła kontuzja łydki odniesiona w październikowym meczu z Wolves – napastnik był wyłączony z gry do marca, nieustannie odwiedzając coraz to kolejne gabinety lekarskie.
Mimo powrotu Corneta na boisko, ten nadal borykał się z drobnymi nawrotami urazu. Wówczas spekulowano nawet, że jego rehabilitacja została przeprowadzona w błędny sposób, skutkujący pojawieniem się nieodwracalnych wad zdrowotnych. Były zawodnik Burnley znacząco spadł w hierarchii Davida Moyesa i mecze oglądał przeważnie z perspektywy trybun. W sezonie 2023/24 Cornet wystąpił w łącznie 7 meczach – co ciekawe, udało mu się nawet zdobyć gola w wyjazdowym starciu przeciwko Sheffield United.
Wraz z przyjściem Lopeteguiego mogło się wydawać, że sytuacja Corneta ulegnie poprawie – tak się jednak nie stało. Reprezentant WKS spędził na boisku w sumie 157 minut w meczach przedsezonowych, ale to nie wystarczyło, aby zagrzać miejsce w kadrze na dłużej. 27-latek nie został powołany do szerokiego składu na żaden z trzech rozegranych przez Młoty meczów sezonu (Premier League – v Aston Villa, v Crystal Palace; Carabao Cup – v Bournemouth) i jest na wylocie z klubu.
Zainteresowanie pozyskaniem Corneta wykazało kilka klubów na Wyspach. Na czele wyścigu znajduje się rzekomo Southampton, o czym poinformował Fabrizio Romano. Święci planują sprowadzenie go na zasadzie rocznego wypożyczenia, bez opcji wykupu.
Z drugiej strony, dziennikarze Daily Mirror donoszą, że operację chcą przerwać działacze Crystal Palace. West Ham prowadzi rozmowy z oboma klubami i jeżeli oferta wypożyczenia ze strony Orłów zostanie zaakceptowana, to końcowa decyzja będzie należeć do samego zawodnika. Sky Sports dodaje, że Iworyjczyk podobno preferuje pozostanie w Londynie, zaś Romano uzupełnia, że kontakt ze strony Palace w żadnym stopniu nie zakłóca transferu gracza do Southampton.
Wszystko wskazuje na to, że deadline day na London Stadium zapowiada się interesująco.