Michail Antonio wypowiedział się na temat koszmarnej początkowej fazy wejścia Kalvina Phillipsa do drużyny West Ham’u United. Jamajczyk znany jest ze swych co najmniej ciekawych wywiadów, więc i tym razem mogliśmy spodziewać się ciekawych tez.
Jakiś czas temu kapitan Luton Town, Tom Lockyer, twierdził, że Anglik podjął „właściwą decyzję”, opuszczając tymczasowo Manchester City, natomiast Graeme Souness ma wątpliwości, czy były pomocnik Leeds United jest graczem wystarczająco jakościowy (na klasę Premier League), biorąc pod uwagę to, jak prezentował się w pierwszych występach w barwach Młotów.
Craig Burley twierdził, że decyzja o dołączeniu do City w pierwszej kolejności była nietrafiona dla 28-latka, opisując ten ruch jako „katastrofę”, co jego zdaniem ma wpływ na słabą formę w drużynie Davida Moyesa.
Sprawy muszą być dalekie od przyjemnych dla Phillipsa, który to od czasu przejścia na wypożyczenie do klubu z London Stadium, nie tylko popełnia masę fatalnych błędów, ale także stał się przedmiotem dyskusji z powodów niezwiązanych z grą.
Antonio początkowo stwierdził:
„W zasadzie sytuacja polega na tym, że byłem wyłączony na trzy i pół miesiąca, a zagrałem 75 minut i mam wrażenie, że przegrałem. Nie mogłem utrzymać piłki, nie mogłem utrzymać gry, było to dla mnie trudne. Byłem zardzewiały.”
Na temat Phillipsa powiedział:
„Facet nie grał przez półtora roku, więc należy się spodziewać błędów, należy się spodziewać zardzewienia zawodnika, należy się spodziewać, że będzie próbował dostosować się do tempa Prem [Premier League], ponieważ nie grał przez półtora roku.”
„Więc te rzeczy muszą się wydarzyć. To dobre, że dzieje się to teraz, a nie pod koniec sezonu, bo gdyby działo się to pod koniec, wtedy można by rzeczywiście coś powiedzieć o nim jako o zawodniku.”
„Ta rdza musi się wydostać, aby mógł pokazać jakość, którą ma.”
Oczywiście, gra Philipsa była rozczarowująca, ale jednocześnie z pewnością nie jest mu łatwo grać regularnie na najwyższym poziomie po tym, jak przez półtora roku był przyspawany do ławki w Manchester City; zwłaszcza w Premier League, która ciągle się rozwija pod względem graczy i menedżerów, którzy dołączają do ligi.
Tempo, siła i wizja taktyczna w West Hamie są nieporównywalne ze stylem Pepa Guardioli, co oznacza, że Phillips musi ponownie nauczyć się grać w angielskiej ekstraklasie.
Jeśli tylko będzie miał wsparcie szatni oraz kibiców, prawdopodobnie jego występy stopniowo się poprawią. Musimy dać mu czas.