West Ham w kontrowersyjnych okolicznościach remisuje z Sheffield United. Dwie czerwone kartki, dwa rzuty karne i awaryjne wejście Łukasza Fabiańskiego to dobre podsumowanie tego, co się dziś działo – chaos, kontrowersja i nerwy, szczególnie w końcówce. Przy okazji kilka niewykorzystanych sytuacji i fantastycznych interwencji między słupkami. Zapraszamy na opis gry na przestrzeni minut:
Przyglądając się wyborom personalnym w dzisiejszym spotkaniu, zdecydowanie cieszy fakt powrotu Jarroda Bowena. W prawdzie wciąż brakuje Paquety, Alvareza (urazy) oraz Kudusa i Aguerda, lecz kadra powoli wraca do normy.
Początek spotkania to dosyć wyrównana walka i biegania od bramki do bramki, bez szczególnego zagrożenia. Największe problemy występowały w fazie przejścia z obrony do kontry. Niedokładność Fornalsa czy Corneta kilkukrotnie spowodowała stratę i konieczność szybkiego powrotu. Gospodarze potrafili utrzymywać się przy piłce przez długie fragmenty, lecz sprawnie funkcjonowała dwulinowa defensywa Młotów, a także czujność Areoli.
Pierwsza groźna okazja miała miejsce w 13’ – James Ward-Prowse posłał piłkę z dalekiego wolnego, a Kurt Zouma doskonale posłał piłkę głową w światło bramki. Niestety pierwszy był bramkarz.
Kilka akcji później, nadarzyła się kolejna świetnie wyprowadzona akcja – Bowen otrzymał piłkę w okolicy pola karnego, zszedł z nią do lewej części szesnastki oddając strzał! Tym razem jednak źle uderzył piłkę i w rezultacie poszybowała obok dalszego słupka.
Gospodarze potrafili odpowiadać (w okolicach 16’ posiadanie wynosiło 50/50), chociażby w postaci rzutu wolnego spod granicy pola karnego Areoli. Pozycja do strzału niestety była świetna, lecz ostatecznie piłka odbiła się od czujnych defensorów.
Niebywała sytacja wydarzyła się w 22’ – w skutek błędu Soucka gospodarze wyszli z kontrą 2 na 1 (Areolę), a ten popisał się niebywałą interwencją, kapitalnie się wyciągając. W prawdzie jak się później okazało przy tej akcji był spalony, ale nie umniejsza to zasług francuskiego goalkipera. Bezpośrednio później mieliśmy swoją szansę w polu karnym, lecz podanie po ziemi Corneta nie znalazło adresata, nawet wśród graczy rywala.
Wreszcie, w 28’ wyszliśmy na prowadzenie! Gracze Sheffield zupełnie się zagapili, co najpierw nieskutecznie wykorzystał Ings, a w wyniku dobitki Maxwel Cornet! Doskonale widzieliśmy, ile bramka dla niego znaczyła – prawie dwa lata nie trafił do siatki. Przełamanie nadeszło w dobrym momencie!
Kolejne minuty to przede wszystkim obrona nieskutecznych lecz intensywnych prób gospodarzy. Kilkukrotnie piłkarze Sheffield musieli ratować się faulem, gdyż West Ham wyprowadzał obiecujące kontry. W 40’ Młoty 3 razy oddali strzał z pola karnego, lecz we wszystkich przypadkach strzelcy byli ostatecznie blokowani. Coraz lepiej prezentował się Danny Ings, pretendując do zdobycia bramki.
Niestety, w 44’ straciliśmy bramkę. Przy pierwszej niebywale interweniował Areola, leczy nie miał już szans przy dobitce. Wyprzedzony został James Ward-Prowse, tracąc czujność w ważnej fazie. Tym akcentem zakończyła się pierwsza połowa.
Początek drugiej odsłony, to chwilowe naciski Sheffield, lecz już po chwili The Hammers ruszyli do ataku. Długimi momentami gospodarze dominowali w środku pola. Soucek, James Ward-Prowse i Fornals często nie byli w stanie przełamać sprawnej organizacji przeciwników. Brak Lucasa Paquety oraz Mohammeda Kudusa bez wątpienia dawał się we znaki, a ta bierność ofensywna z najgorszym zespołem w stawce, na dłuższą metę jest męcząca.
Ogromne szczęście mieliśmy w 58’ – w wyniku zawahania Coufala, zawodnik rywali wyszedł sam na sam, ale koncertowo spudłował, kierując piłkę obok bramki! Z biegiem minut gospodarze wyglądali coraz odważniej w ofensywie, więc potrzeba było bramki, na uspokojenie nastrojów.
Pierwsza zmiana Davida Moyesa nadeszła w 69’ – zszedł strzelec gola Cornet, a w jego miejsce desygnowany do gry został Ben Johnson. W związku z faktem, że na boisku wciąż znajdował się Coufal, Anglik został przesunięty na środek pola.
Pablo Fornals od tego momentu schodził raczej na skrzydło, tworząc przestrzeń dla kolegi. Eksperyment ten szybko dał rezultaty, bo już po chwili widzieliśmy Bena Johnsona dryblującego między zawodnikami Sheffield.
W 78’, Danny Ings przedarł się w szesnastkę w brazylijskim stylu, po czym został sfaulowany. Decyzja nie mogła być inna, po chwili odgwizdany został rzut karny! James Ward-Prowse nie pomylił się, doskonale wykorzystując okazje! Wykonując cieszynke były kapitan Southampton wskazał na Dannego Ingsa, podkreślając jego zasługi w tej akcji.
W 84’ zaś, szansę na kolejną bramkę miał Jarrod Bowen – otrzymał doskonałe podanie, lecz ku rozczarowaniu kolegów nie wykorzystał szansy. Bowen był dziś niestety wyjątkowo nieskuteczny, ale warto zauważyć, że mogła wpłynąć na to absencja jego najczęstszych partnerów – Kudusa praz Paquety.
Około 86’ stało się coś niedobrego Kurtowi Zoumie. Francuski obrońca wskutek interwencji upadł i leżał dobrą chwilę. Znając predyspozycje do kontuzji naszego kapitana, to zdarzenie mogło zmartwić kibiców. Po interwencji sztabu medycznego i chwili odpoczynku przy linii bocznej, mógł on jednak wrócić do gry.
Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce jeszcze w czasie doliczonym, pod sam koniec spotkania – przy linii bocznej na naszej połowie, wślizgiem, sfaulowany został Emerson. Pomimo pokazania żółtego kartonika, arbiter podszedł do monitora VAR, aby przyjrzeć się tej akcji dokładniej. Decyzja została zmieniona na kartkę czerwoną, lecz żółć zobaczył jeszcze Coufal (prawdopodobnie za dyskusje).
Parę minut później, Vladimir Coufal źle interweniował w obronie i w rezultacie obejrzał drugą żółtą kartkę. W rezultacie Czech nie zagra w spotkaniu z Bournemouth.
Kolejna kontrowersja to ostatnia akcja meczu. Alphose Areola poszybował z interwencją do piłki, wpadając na zawodnika rywali. Odgwizdany został rzut karny. Arbiter miał wystarczająco dużo czasu na zmianę decyzji – Francuski bramkarz kilka minut leżał na murawie, lecz jedenastka została podtrzymana. Zmuszony do wejścia był Łukasz Fabiański. Polak wyczuł intencje strzelca, rzucając się w dobrą stronę, ale ostatecznie nie wybronił tego strzału.
Kilka chwil później, była szansa na karnego dla ekipy West Hamu, bowiem Jarrod Bowen był przetrzymywany w polu karnym rywala. Arbiter nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki. Spotkanie dobiegło końca. Bez wątpienia mogliśmy liczyć dziś na więcej, jednak przed nami niecałe dwa tygodnie przed kolejnym spotkaniem, a co jeszcze ważniejsze trochę czasu na rynku trasferowym.
Sheffield United 2 – 2 West Ham United
Brereton Díaz 44′, McBurnie pen 90+13′ | Cornet 28′, Ward-Prowse 79′ (K)
Sheffield United: Foderingham, Bogle, Ahmedhodzic ©, Robinson, Trusty (Norrington-Davies 80′), Souza (Norwood 88′), McAtee, Hamer, Brooks (Brewster 80′), Brereton Díaz (Archer 67′), Osula (McBurnie 46′)
Niewykorzystani zmiennicy: Amissah (GK), Osborn, Seriki, Buyabu
West Ham United: Areola (Fabiański 90+12′), Coufal, Zouma ©, Mavropanos, Emerson, Cornet (Johnson 70′), Souček, Ward-Prowse, Fornals, Ings (Mubama 90+6′), Bowen
Niewykorzystani zmiennicy: Cresswell, Ogbonna, Casey, Marshall, Scarles, Orford
Sędzia: Michael Salisbury
Frekwencja: 29,164