Michail Antonio był zachwycony faktem, że zdobył dwie bramki w meczu Ligi Konferencji Europy przeciwko AEK Larnaka. Dzięki temu podopieczni Moyesa do przyszłotygodniowej potyczki podejdą z zapasem goli.
Nasz numer 9. strzelił dwie bramki w przeciągu dziewięciu minut w pierwszej połowie spotkania, dzięki czemu zapewnił swojej drużynie cenne zwycięstwo. Mało brakowało, a popularny Mikey zdobyłby hat-tricka, jednak w drugie części meczu trafił w słupek.
– To ważne, że odnieśliśmy zwycięstwo. Taki mieliśmy cel – wygrać i wypracować sobie komfort w postaci kilku bramek zapasu.
– Byłem bliski zdobycia hat-tricka! Kiedy piłka odbiła się od słupka, to się załamałem, jednak dwie pozostałe bramki poprawiają mi nastrój.
– Dzięki moim bramkom wygraliśmy mecz. Mam nadzieję, że teraz ze spokojem podejdziemy za tydzień do rewanżu.
Antonio ostatnie dwa mecze w Premier League zaczynał na ławce rezerwowych. Jego miejsce w wyjściowym składzie zajął sprowadzony w zimowym oknie transferowym Danny Ings. Reprezentant Jamajki cieszy się, że udało mu się dobrze zaprezentować na Cyprze, ponieważ wie, że rywalizacja na pozycji napastnika w zespole jest bardzo zacięta.
– W piłce nożnej zawsze jest element rywalizacji. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał zająć twoje miejsce.
– Zdobyłem dwie bramki i dałem trenerowi do myślenia. Jednak zobaczymy, co będzie w niedzielę. Cieszę się na rywalizację z innymi i nie mogę się doczekać.
– Moje nogi są w dobrym stanie, tylko łydki są trochę obolałe. Dostałem dziś kilka kopniaków, dlatego się napięły. Mam nadzieję, że nic mi nie będzie.
– W futbolu wszystko może się zdarzyć, jednak w przyszłym tygodniu gramy przed swoją publicznością. Liczę, że zagramy niezły mecz i strzelimy kilka ładnych goli.