Łukasz Fabiański cieszy się z presji, jaką wywołuje walka o miejsce w pierwszej szóstce tabeli Premier League.
Rok temu West Ham United był tuż nad strefą spadkową, tylko dzięki różnicy bramek. Aby wyjść z opresji wymagało to ciężkiej pracy, zaangażowania i wiary, aby zdobyć 12 punktów z ostatnich siedmiu meczów i ostatecznie uniknąć spadku.
Dwanaście miesięcy później Młoty zajmują piąte miejsce w tabeli z 48 punktami, a do końca sezonu pozostało dziesięć meczów
Łukasz Fabiański wie, że w tym sezonie jeszcze długa droga, ale zamiast walczyć o utrzymanie pozycji, zdecydowanie bardziej woli walczyć o miejsce w Lidze Europy.
Podoba mi się to, że wciąż jesteśmy pod presją, ale jest to zupełnie inne obciążenie niż to, które odczuwaliśmy w zeszłym sezonie, kiedy byliśmy w trudnej sytuacji i walczyliśmy ze spadkiem – powiedział polski golkiper.
W tej chwili wydaje mi się, że odczuwamy tą presję, ale jest ona połączona z próbą osiągnięcia czegoś fajnego i przyjemnego, więc jest to zupełnie inne uczucie.
Możliwość przychodzenia każdego dnia, gdzie wszyscy są bardzo szczęśliwi i uśmiechnięci, a jednocześnie bardzo pozytywnie nastawieni podczas treningów jest czymś świetnym. Kiedy patrzy się na atmosferę naszych treningów, to widać, że wszyscy są na to gotowi.
Myślę, że ta sytuacja spowodowała zmianę kultury, jeśli chodzi o utrzymywanie wysokich standardów na naszych sesjach treningowych. Wymagamy wiele od siebie i swoich kolegów z drużyny każdego dnia, ponieważ udowodniliśmy w tym sezonie, że możemy w zasadzie grać jeszcze lepiej.
Bardzo przyjemnie jest mieć takie środowisko
Fabiański wyjaśnił również, że pozytywne wyniki w meczach rodzą pozytywne i produktywne sesje treningowe w następnym tygodniu. Bramkarz uważa, że pozytywne nastawienie, które narosło w trakcie tej kampanii oznacza, że Młoty unikną powtórzenia sytuacji, gdy przegrywają mecze jeden po drugim.
Czasami, kiedy przygotowujesz się do gry, uczucie które masz w sobie z ostatniego spotkania, może wpłynąć na cały tydzień pracy – na sposób w jaki się przygotowujesz i sposób w jaki odczuwasz presję pojawiającą się w następnym meczu – powiedział Fabiański.
Miło jest nie odczuwać żadnej negatywności związanej z byciem w trudnej sytuacji. Fajnie jest być tak wysoko w tabeli, bo wtedy czujesz zupełnie inną presję. Myślę, że to była największa zmiana.
Chciałabym nadal mieć to uczucie. Dotarcie do tego miejsca wymagało wiele ciężkiej pracy, więc mam nadzieję, że nadal będziemy to szanować i pamiętać, co nas tu sprowadziło.
To co doprowadziło nas do tego miejsca, to dużo zaangażowania i ciężkiej pracy oraz zrozumienie sposobu działania, jaki menedżer wprowadził od pierwszego dnia, kiedy objął kierownictwo tego klubu. Jest z nami każdego dnia, więc myślę, że to pomogło nam dostać się tam, gdzie jesteśmy.
To była ciężka walka i zawsze potrzeba czasu, zanim wszystko się ułoży, ale teraz widać bardzo pozytywne efekty – podsumował Łukasz Fabiański.