W ostatnim czasie Declan Rice potwierdził zasadność starego, angielskiego, piłkarskiego porzekadła, iż „jeśli jesteś wystarczająco dobry, to jesteś wystarczająco dorosły”.
Niesamowite umiejętności młodego Irlandczyka były widoczne dla każdego, kto pracował z nim w roli trenera od czasu jego przenosin do akademii West Hamu w 2013 roku.
Utalentowany technicznie, silny i wszechstronny zawodnik, jakim bez wątpienia jest Declan Rice udowodnił, że wiek nie jest barierą, która stoi na drodze osiągnięciom w pierwszej drużynie. Pomocnik rozegrał 28 z 32 meczy w pierwszym składzie i zanotował 50. spotkań w dorosłej drużynie The Hammers jako nastolatek, dzięki czemu wyrównał rekord Michaela Carricka.
Po niesamowitym sezonie 2016/2017 w zespole U-23, zakończonym promocją do pierwszej dywizji Premier League 2, Declan zadebiutował w Premier League w ostatnim meczu sezonu z Burnley. Nie było zaskoczeniem, że młodzik pomógł zabezpieczyć zwycięstwo 2:1, dzięki stuprocentowej skuteczności podań (sześć na sześć).
Sezon 2017/2018 był zdecydowanie bardziej wymagający zarówno dla klubu jak i samego zawodnika. Początek ligowych zmagań doprowadził do zwolnienia Slavena Bilicia i zastąpienia go Davidem Moyesem, przez co Rice wypadł z obiegu na rzecz bardziej doświadczonych kolegów.
Wychowanek akademii The Hammers wykazał się jednak sporą dozą cierpliwości oraz uporem, dzięki czemu w grudniu 2017 roku wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie w meczu przeciwko Manchesterowi City. Po zaciętym boju Młoty uległy jednak The Citizens 1:2.
Przez następne sześć miesięcy Szkot próbował młodego Irlandczyka na wielu pozycjach: lewej i prawej obronie, na środku bloku defensywnego oraz w sercu linii pomocy. Rice nigdy nie zawodził i prezentował się znakomicie wszędzie, gdzie został wystawiony, co tylko podkreślało jego wszechstronność.
Dowodem jego uporu i umiejętności było rozegranie ostatnich ośmiu meczy kampanii 2017/2018 w pełnym wymiarze czasowym na środku obrony. Tylko dwa z tych spotkań zakończyły się przegraną, a sam zainteresowany był chwalony zarówno przez kolegów z zespołu, menadżera jak i kibiców.
Przez bagatela 31 meczów, które złożyły się na niemal 1900. minut, Rice tylko raz oglądał żółty kartonik.
Kolejne wyzwanie nadeszło już w pierwszym meczu tegorocznej kampanii Premier League. Po kiepskim występie przeciwko Liverpoolowi Rice został zmieniony już po pierwszych 45. minutach.
Nie miało to jednak znaczenia, gdyż wychowanek West Hamu słynie z pokornego podejścia do futbolu. Spuścił głowę i zaczął ciężko pracować, dzięki czemu znów wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie w wygranym meczu 2:1 z Evertonem.
Grając jako środkowy pomocnik, Irlandczyk jest istną „kierownicą” zespołu. West Ham dzięki jego grze na półmetku zmagań ligowych zajmuje miejsce w górnej części tabeli Premier League. 19-latek zajmuje też drugie miejsce biorąc pod uwagę ilość wykonanych podań oraz czwarte w odbiorach i pojedynkach bark w bark.
Declan Rice może być młody biorąc pod uwagę jego metrykę, jednak liczby udowadniają, że bez wątpienia będzie on witalną częścią przyszłości West Hamu United.